Zaczęłam liczyć ilość wody jaką piję, używam do tego aplikacji i wczoraj wypiłam 8 szklanek, czyli wg normy. Kilka dni posprawdzam. Dzień zaczynam od dwóch szklanek żeby się rozkręcić. Przypadkiem dziś trafiłam na ten artykuł, wiem, że różnica może wynikać ze sprytu fotografa, ale na pewno różnicę widać i gołym okiem.
http://paleoeatsandtreats.com/drinking-3-litres-water/
Wczorajsze menu
-owsianka
-banan
-dwa jajka i sałatka z pomidorów, sałaty i oliwy (miała być pierś z kurczaka z kalafiorem na parze i pomidorową sałatką, ale zostawiłam garnek z parą na dużym gazie i wyszłam, jak wróciłam to był smród, mięso wprawdzie wyglądało ładnie, ale waniało spalenizną, przypaliła się woda na dnie... zdolna jestem....)
-pomidor z serkiem bałkańskim i kawałeczek sernika, który upiekłam mężowi... już grzeszę... ale dziś mnie do niego nie ciągnie
Macie jakieś ulubione apki do zapisywania posiłków? Nie chodzi mi o liczenie kalorii, tylko o notatnik. Nie chcę używać głównego kalendarza.
Dziś mam trochę luzu z klientami, więc może nadrobię trochę zaległości domowych.
Zaskoczyło mnie, że to już wakacje. W niedzielę syn mi oznajmił, że mamy przyjechać w czwartek po jego rzeczy do akademika. A ja zdziwiona, jak to? A sesja? A on na to, że ma w środę ostatni egzamin a w piątek zaczyna pracę nad morzem. Facepalm.
Ale tak to jest jak dziecko nie chce mówić kiedy ma jaki egzamin, żeby nie zapeszać itd.
Lecę ogarniać, zacznę od kuchni i może nie spalę dziś obiadu....
NaDukanie
24 czerwca 2014, 16:06jejku az wstyd sie przyznac ale ja nie uzywam aplkacji w moi telefonie :( a sprzedaje mobilne uslugi telekomunikacyjne :( wiec nie poradze ... Twoje menu super a sernik ci nie zaszkodzi w koncu to nie pol blachy tylko kawalek. Dzieci szybka rosna ja nie mam swoich ale widze jak syn mojej sistry rosnie a jak wyjechalam z polski to mial tylko 5 lat :(
WielkaPanda
24 czerwca 2014, 15:41Ja mam taki swój notesik-kalendarz i tam codziennie wpisuję wagę i uwagi dotyczące diety.
gruszkin
24 czerwca 2014, 20:15Notesik bym gdzieś wsadziła, a fona mam zawsze przy sobie
wiosna1956
24 czerwca 2014, 14:01jaka to aplikacja ?
gruszkin
24 czerwca 2014, 14:45"Pij i jedz" zaznaczasz ilość posiłków a ona ci przypomina o jedzeniu i piciu. Niestety nie można sobie ustawić konkretnych godzin posiłków i wody. Zaznaczasz tylko porę pierwszego i ostatniego a apka sama dzieli czas pomiędzy na 5 posiłków i pika jak ten czas nadejdzie."Pij wodę" tylko odlicza ilość szklanek i nie zeruje się na drugi dzień. Mój syn zapisuje sobie dietę i używa do tego apki "zdrowie i kondycja" tam nie ma wody, ale jemu się podoba, jeszcze się nią nie bawiłam.
MllaGrubaskaa
24 czerwca 2014, 13:48Ja wody nie liczę, ale butelkę spokojnie co dziennie opróżniam, a nawet więcej :)) Posiłków nie zapisuję, nie mam do tego ani chęci ani pamięci. Czerwiec się kończy, a mama zdziwiona że dziecko do domu z akademika wraca :))
gruszkin
24 czerwca 2014, 13:51Żeby on do domu wracał to może bym wiedziała kiedy, ale on tylko przenocuje i wybywa nad morze na całe wakacje. Więc mi się nic nie zmieni. No może tyle, że może go odwiedzę kiedyś jak będzie ładna pogoda.
MllaGrubaskaa
24 czerwca 2014, 13:55ale ktoś do transportu jednak potrzebny ;))
gruszkin
24 czerwca 2014, 14:46i właśnie poinformował mnie o tym w niedzielę
MllaGrubaskaa
24 czerwca 2014, 14:54Ciesz się że do środy nie czekał :))
Babcia.Weatherwax
24 czerwca 2014, 12:48A mi się link nie chce otworzyć... Ja ogólnie nie mam problemów z piciem wody. Wręcz przeciwnie, jak wypiję za mało to źle się czuję, boli mnie głowa, jestem bardziej zmęczona i ospała.
gruszkin
24 czerwca 2014, 13:55Faktycznie klikając na niego nie otwiera się, ale jak kliknęłam prawą myszą i otworzyłam w nowej karcie to poszło.
Mileczna
24 czerwca 2014, 12:43może evernote?
gruszkin
24 czerwca 2014, 13:56Zainstalowane i się pobawię, zwłaszcza, że recenzje ma super.
Mileczna
24 czerwca 2014, 14:20daj znac jak wrażenia ,ja w sumie jakos zaniechałam ale może nie dośc poznałam jego mozliwości
DietetyczkaNaDiecie
24 czerwca 2014, 12:41jestem! :-) tylko praca mgr zajmuje 95% mojego czasu... ale już ostatnia prosta :-)
gruszkin
24 czerwca 2014, 13:56No to prosto do mety i melduj się tu z nowymi pomysłami.
karioka97
24 czerwca 2014, 12:23właśnie z woda mam problemy :) no może nie tylko z wodą :)
kalina91
24 czerwca 2014, 12:04oj cos mi sie nie udal wpis :) ja mam 11 szklanek do wypicia, makabra swoja droga , rozsadny synek, po co mamusie w stres wpedzac, brawo :) Milutkiego dnia
kalina91
24 czerwca 2014, 12:03Komentarz został usunięty