Dziś wstałam przed szóstą, tak mnie ręka bolała, że nie mogłam leżeć, a właściwie to nie ból, tylko straszne drętwienie, co jakiś czas się nasila.
Ale nie ma tego złego, dzień o wiele dłuższy, pranie zrobione, właśnie skończyłam poranny trening, godzinka na plecy i nogi i 16 minut brzucha. I teraz można wziąć się za sprzątanie i pracę.
Śmieszy mnie nazwa "brzuszki", brzuszki mają małe dzieci, a ja nawet boję się nazwać co mam, wielki brzuchol... i ja mam robić "brzuszki".....?
Wczoraj niewiele zgrzeszyła, główny grzech, to trafiłam do znajomej, która bawi się w robienie nalewek i była degustacja, po maleńkim kieliszku, ale kilka rodzai.... wymiatała wiśniowa, pycha.....
Zaraz idę pod prysznic i wcinać owsiankę. Dzisiejszy dzień ma się zakończyć grillem, tym razem nie u mnie tylko u sąsiadów, idę tam z sałatką i jakimś mięchem i mam silne postanowienie...... trzymajcie kciuki co bym wytrzymała.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
wysocka78
20 sierpnia 2013, 09:10ech, ale mnie rozbawilaś tym brzucholem, pierwszy raz patrzę na brzuszki z Twojego punktu widzenia!
MllaGrubaskaa
12 sierpnia 2013, 08:39Domowe nalewki, jak ktoś umie zrobić niebo w gębie ;)) Pamiętam jak się jakiś czas temu z koleżanką raczyłyśmy ;) skończyło się kacem gigantem, ale warto było.
efka55
10 sierpnia 2013, 14:16Nie nudzę się na orbitreku bo włączam audiobooka lub zerkam w tv. Ostatnio słucham Mikołajka czytanego przez J.Stuhra. Czasami dopada mnie tylko głupia myśl, że marnuję czas a robota leży.
Kasia2701
9 sierpnia 2013, 23:59Raz na jakiś czas to nie grzech się najeść jedzonka z grilla od razu się nie przytyję :)))) POWODZENIA
nagietkadietka
9 sierpnia 2013, 09:53tak ćwiczę z Callan, Bojarską próbowałam ale nie leży mi kompletnie . resztę napiszę na PW,
Mileczna
9 sierpnia 2013, 09:13pewno ,że wytrzymasz....chociaż zgadzam sie z "Asiulą" ,że nie ma co przesadzać :))) no a brzuszki bo masz mieć po tym brzuszek :))) juz duzo pozytywniej tu u Ciebie - bardzo sie cieszę :))) i życzę mega udanego grilla - w końcu chodzi o spotkanie a nie tylko o jedzenie :)
Asiula.m1982
9 sierpnia 2013, 09:02Nie ma co popadać w przesadę :) Kawałek mięsa z grilla z sałatką nikomu nie zrobi krzywdy. Najważniejsze to zachować umiar. A na grillu tłuszczyk z mięcha się wytapia więc jest dietetyczne ;)
lovecake33
9 sierpnia 2013, 08:59W tym roku moja północ to Morze Północne, Jutlandia Północna - Dania :)
sylawiap80
9 sierpnia 2013, 08:53Oj to będzie cięzko,ale jak ja daje rade i nie jem mięcha z grilla ani żadnego innego oprócz rybki i kurczaka to nie ma takiego kto by nie dał rary,także spokojnie Ty dasz rade.