Właśnie zaległam po obiedzie, najadłam się bobu, sama zjadłam z pół kilo.... nie mogłam odejść.... Bób ma 66kcal, więc zaaplikowałam sobie niezłą dawkę ale w końcu to warzywo...... do tego było udko pieczone i trochę kalafiora. Na rozgrzeszenie dodam, że warzywa były bez żadnych masełek, sosików itp
Dziś niedziela, więc bez dzień bez ćwiczeń, potem pójdziemy z mężem na spacer.
Po piątkowo- sobotnich grillach nie jest źle, nie szalałam, a wczoraj jeszcze robiłam za szofera.
Wczoraj trening był planowo. Skończyłam drugi tydzień p90x i powiem, że dużo łatwiejszy się wydaje niż za pierwszym razem, wiadomo, poprawiła się i kondycja i poznałam ćwiczenia, wiem co kiedy i jak, nie patrzę bez przerwy w ekran.
Lubię te ćwiczonka i jak za każdym razem mówię to, że każdego dnia jest inny trening to zmusza mnie do systematyczności. A kilka razy diabełek szeptał "odpuść, masz zaraz klientów, nie lepiej mieć więcej czasu żeby się przygotować do pracy?" nie dałam się ani razu, raz pracowałam z wilgotnymi włosami, ale spięłam je i nikomu to nie przeszkadzało.
Mąż zaczął trzytygodniowy urlop i nie wiem jaka będzie moja częstotliwość tutaj, ale myślę, że będę zaglądać bo mężuś planuje pracowicie spędzić ten czas. Ale mam też nadzieję wyciągnąć go kilka razy wycieczkowo. Ja mogę zawsze się zorganizować z wolnym dniem, plusy pracy u siebie. Niestety są też minusy, ale lubię te pozytywy.
W ogóle jestem pozytywnie nastawiona do życia.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
fitnessmania
19 września 2013, 17:57Znalazlam w necie artykul o tabletkach na odchudzanie, wpisz sobie w google - nadwaga to juz mnie nie dotyczy - myslisz ze to zadziala?
holka
12 sierpnia 2013, 23:33Jesteś pozytywnie-radosna i to w Tobie lubię...po urlopie będzie pewnie łatwiej się zorganizować ale odpoczynek jest również potrzebny :)
MllaGrubaskaa
12 sierpnia 2013, 13:29Super że masz pozytywne nastawienie :)) Mąż na urlopie to zawsze jakaś dezorganizacja ;))
nagietkadietka
12 sierpnia 2013, 10:10SUper, że masz pozytywne nastawienie do życia i ja takie mam więc łączmy się w tym optymiźmie :D:D:D Tylko dosiadłam białego goldaska :D prowadzić bym się nie odważyła , za duży i za ciężki hihi moja Jotka waży 200 kg na pusto i mam co robić aby ją utrzymać :))
piekna.i.mloda
11 sierpnia 2013, 21:17powinnam brac z Ciebie przyklad w cwiczeniach :))) z pozytywnym nastawieniem latwiej sie zyje, wiec tak trzymaj ! :)
Kasia2701
11 sierpnia 2013, 19:19Ja niestety ostatnimi czasy bardziej słucham diabełka jeżeli chodzi o jedzonko za bardzo sobie dogadzam, gratuluje systematyczności oby tak dalej:)))
efka55
11 sierpnia 2013, 16:17Bób i słonecznik to jest coś od czego nie potrafię odejść więc omijam na targu.