Dziś rano była u nas burza i to dość ostra. I rozbiła mi cały dzień, bo nie mogłam przez nią ćwiczyć, dopiero zaraz wezmę się za jogę. Nie odważę się włączać kompa w trakcie burzy, bo boję się, że może się uszkodzić, a mój laptop ma słabą baterię :(
I zamiast treningu pospałam do 9tej.... i to nie był dobry pomysł, bo czuję się bardziej zmęczona i zaspana niż jak wstaję rano. Dobrze, że klientów mam dopiero po południu, to nadrobię trening.
Ale mimo wszystko mimo tego, że ćwiczę z drobniutkimi przerwami od początku stycznia ( o rany, to już ósmy miesiąc!!!! jak ten czas leci) nadal jak zaczynam trening to podchodzę do niego jak do obowiązku, a nie przyjemności i zerkam ile jeszcze do końca, brakuje mi takiego zapomnienia się w treningu, żeby mieć uczucie, że czas nie istnieje i chce się jeszcze i jeszcze. Czegoś takiego jak w dzieciństwie jak się grało w różne gry.
Pamiętacie jako dziecko jak chętnie wychodziło się na podwórko z piłką czy skakanką,
A było smutno jak trzeba było wracać do domu.... tęsknię za takim uczuciem przed treningiem i po, żeby po był niedosyt, a nie uczucie "no wreszcie zrobione, mam z głowy" mogę siąść na kanapę.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
wysocka78
20 sierpnia 2013, 09:22czasem z moją córką poskaczę jeszcze w gumę, na trampolinie.... ale po tym skakaniu gnaty bolą.... niestety. Ale ostatnio frajdę miałam, kiedy wczuwając się bardziej w rolę siostry mojej córki, towarzyszyłam jej w wesołym miasteczku na wszelkiego rodzaju karuzelach po kilka razy .... świetne uczucia .... takie nieskrępowane piski i wrzaski ze strachoradości Też chciałabym mieć taką energię i podejście do ruchu jak dziecko....
holka
12 sierpnia 2013, 23:30Niechby chociaż po treningu była satysfakcja,że się go zrobiło...w trakcie wcale nie musi być przyjemnie :)
jestemaleznikam
8 sierpnia 2013, 21:18Kurcze nie wiem o co chodzi z tym sportem i treningami , ale się dowiem ;P i może poznam to uczucie o którym piszesz ...ale może to potrwać lata całe ;P(przynajmniej u mnie )
piekna.i.mloda
8 sierpnia 2013, 14:26Ja tak mam z plywaniem, musze do niego wrocic!
Mileczna
8 sierpnia 2013, 13:14no powiem ci ,że ja już to własnie mam :))) bieganie sprawia mega radość...rano poniewaz jestem ograniczona czasem najczęściej załuje ,że jeszcze kawałek nie moge sobie pobiec...w poniedziałek znalazłam czas wieczorem na rower - normalnie byłam az wzruszona ze szczęścia...za każdym razem jak wchodze do basenu to mam ochote krzyczec z radości - a raz jak wieczorem włączyli podwodne lampy to cały czas nurkowałam - kretynka :))))) bardzo szczerze Ci życzę żebyś sie tego uczucia nabawiła! może już gdzieś w Tobie kiełkuje
NaDukanie
8 sierpnia 2013, 12:41Polecam Chodakowska bo wiem ze masz jej plyty I sa ''zbieraczami kurzu '' 40 min z nia nawet nie wiem kiedy sie konczy. Z ta kawa na balkonie to masz racje tyle ze tulata praktycznie nie ma a z drugiej strony to ten widok na morze :) no I te chipsy bez soli I tluszczy sa pieczone goracym powietrzem :) i maja niwielki dodatek morskiej soli a ich paczka 50g ma 80kcal.
FatLollipop
8 sierpnia 2013, 12:10niektorzy cwiczenia kochaja i uzalezniaja sie od nich, niektorzy nie
Olaa92
8 sierpnia 2013, 11:36Jak ja marzę o burzy..... Już nie mogę tych upałów wytrzymać. Deszczu, deszczu, deszczu!!:D
annna1978
8 sierpnia 2013, 11:22fakt, trzeba się zmusić czasem, mi pomaga muzyka - wtedy choć w części jest przyjemnie:)))
nagietkadietka
8 sierpnia 2013, 11:22o widzisz to ja w takie zapomnienie wpadam podczas zumby :D:D:D zapominam o bożym świecie i nawet nie wiem jak to się dzieje, że nagle jest rozściąganie, klaskanie i dziękowanie instruktorce za super trening :)))) Oj KOchana zapomnij, że ja codziennie będę robić foty, koleżanka już dzisiaj na mnie dziwnie patrzyła :) Buźka ps. Jak nie zapomnę to w weekend machne moje menu na foty :D:D:
MllaGrubaskaa
8 sierpnia 2013, 11:11Ja ćwiczenia już pokochałam i nie mogę się doczekać ochłodzenia, bo przy tej temperaturze co mam teraz w domu to po 5 minutach ozór zaplątał by mi się w pedały orbiego :))