Cześć
Pytałyście się co u mnie. W środę zakończyłam swój prawie dwuletni związek. Nie wiem co mam ze sobą robić. Próbuje się ciągle czymś zająć ale mi nie wychodzi. Wczoraj oglądałam film to trochę się czymś zajęłam. Zobacze jak sytuacja sie potoczy dalej, chłopak jak narazie nie chce sie zmienić. Nie chodziło o moją zbyt dużą wagę. Ostatnio byliśmy razem w Zakopanem, dużo jedliśmy i po powrocie we wtorek moja waga wynosiła 79,7 kg. Teraz wynosi 77,7. Jestem troche podłamana, męczyła mnie sytuacja że on nie potrafi dorosnąć. Tyle u mnie.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Lovelly
18 listopada 2013, 18:47Głowa do góry! ja zakończyłam niedawno swój 3letni.. ale w końcu zrozumiałam że zycie leci dalej.. teraz jest coraz lepiej! ;*
Effta
18 listopada 2013, 08:14Kochana, uszy do góry! Ja swój zakończyłam po 6 latach i teraz w końcu wszystko jest na dobrej drodze :)
grubygrubass
17 listopada 2013, 20:22dzieki za wsparcie dziewczyny :* mam nadzieje, że jakoś mi się życie ułoży
aiishha
17 listopada 2013, 14:16Faceci....Trzymaj się!:)
emiiily
17 listopada 2013, 13:54Trzymaj się;* Z facetami tak to jest- my potrafiłybyśmy się dla nich zmienić, żeby uratować to, co może się skończyć, ale oni? W życiu. Ja z moim "użeram" się od roku mieszkając wpóslnie (oczywiście wszystkie jego wady wylazły na światło dzienne) i próbuję wypracować to, żeby zmienił kilka rzeczy, które sa niewłaściwe, ale idzie to strasznie opornie.