Ok. Wzięliśmy się za siebie, zakupy - jogurty, ser biały, sałatka, ciecierzyca (?!), płatki owsiane, rodzynki, daktyle, archaidy i imbir suszony :D
Poukładałam wszystko na swoje miejsce i zrobiłam kolacje - kotlety sojowe z sałatką makaronową, z tego przepisu: https://vitalia.pl/przepis/341/sa-atka-ze-spaghetti.aspx?o_is=LV
Ćwiczenia zaliczone, zakazanych rzeczy nie jadłam. Wszystko idzie dobrze, waga spada, tylko prace bym zmieniła...
I Panda jakieś trzy lata temu: