Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
68

zycze wtrwałosci:)

ja również dziś jak w mordę strzelił ;(

POWODZENIA NA WADZE!!!! chocby bylo zle nie poddawaj sie :D ale zrymowalam! a tak na serio - kazda z nas ma slabsze momenty najwazniejsze by zrobic to co Ty teraz wlasnie robisz - podnosisz sie i walczysz dalej - brawo! trzymam kciuki kochana :*

stoimy murem by cię wspierać :)

No kochana Ty sama kontroluj co jesz! Bo jak nie to nakopie do Twej dupki! Podnioslo? Zartuje! Wracaj

dawaj, dawaj ! Wiosna idzie :))

tez sie trzymaj i nie poddawaj sie!!!

oj chyba ten weekendowy luz byl za luzny, co?? tez tak czasami mam ze mysle ze kontroluje sie mimo ze sobie na cos wiecej pozwole ale to wiecej czasami rosnie i rosnie ----i po kontroli. pozdrawiam

Oj Myszko wracaj do nas szybciutko ;* Ja też tak miałam, jak klawiatura mi nie działała kilka dni to i z dietką było ciężko ;P Kochanie nie miętkę tylko pokrzywkę ;))

będzie dobrze powtarzaj to soie w w głowie :):):)

ja wiem jedno gdyby nie Vitalia już dawno bym się poddała. uda się ;* a te złe cm niech będą motywujące.

nie poddawaj się! walcz :)

ooo witaj! Co tam u Ciebie???

Kochana mam dokładnie to samo. Jutro waga i pomiary i zaczynamy od nowa. Chudzinki nam pomogą!!!! Na pewno! 3maj sie!! Będzie dobrze

no kochana głowa do goryy:*