Dzień 9
Chyba nerwy mi tak szybko nie przejdą, bo po pierwszy Internet szwankuje. Raz jest a raz nie ma, z tym, że częściej nie ma !! Pogoda znowu nawala – kolejny powód. Później na pewno będą inne. Znając życie.
Dziś wybieram się z moim Łukaszem do miasta – do Legnicy, więc znowu zrobię jakieś zakupki dietetyczne, bo wszystko szybko się kończy. A zaraz biorę się za rozbieranie choinki – wreszcie! :)
Tak więc byliśmy na zakupach, kupiłam dwie herbatki w herbaciarni: :) Pu-erh Wiśnia z rumem i zielona Japońska wiśnia. Niestety nie było chińskiej zielonej tylko japońska, ale ona też jest dobra… tylko szok jakie ceny. Jak ja pracowałam to ceny były przez połowę niższe, ale inne miasto inny sklep. Kupiłam parę dietetycznych rzeczy i przekąsek. I dałam buty do reklamacji i dali mi od razu nowe, więc wybrałam sobie inne Tym razem. Wypad do Legnicy zaliczam do udanych.
Trochę przesadziłam na kolację, ale o tym w menu, a oto one:
I Płatki kukurydziane i płatki fit z mlekiem + duża kawa
II Jogurt 7 zbóż z otrębami
III Leczo z parówkami
IV baton z płatków czekoladowych
V zapiekanki z bułki ziarnistej + pieczarki + plaster pomidora + plaster mozarelli
PS. Muszę was rozczarować. Wczoraj coś mi się pomieszało, sama nie wiem czemu tak napisałam, ale nie jeździłam 2X po 30 min ale 2x po 5 min :( .. dziś mam już 20 min za sobą, ale zaraz siadam dalej jeździć. Tylko przy @ pupa boli :(
dytkosia
11 stycznia 2012, 22:56ja dziś w końcu neta reklamowałam i jak na razie chodzi ok
marusia84
11 stycznia 2012, 09:27A co sie stało z tymi butami?
marusia84
11 stycznia 2012, 09:25U mnie też coś z Internetem, chodzi jak żółw, a choinka się sypie, ale poczekam z nią na mężusia bo sama jej na taras nie wytargam.
agnieszka3532
11 stycznia 2012, 06:15uwielbiam czerwoną herbatkę:) A pomylić się ludzka rzecz:) pozdrawiam:*
sabrina73
11 stycznia 2012, 00:23Też lubię na rowerku jeżdzić, ale nie mam na niego miejsca
zemra79
10 stycznia 2012, 22:44mojego pieczonego kurczaka narmarowalam przypprawami (sol, pieprz, vegeta, gyros) i do worka do pieczenia i do piekarnika
ewela22.ewelina
10 stycznia 2012, 21:40no nie zle:D fajne ze jestes zadowolona :)
marlenka15
10 stycznia 2012, 21:27Ostatnio rozwiązując krzyżówkę natknęłam się na leczo , i od tej pory tak chodzi za mną ;D hehe
Antiko
10 stycznia 2012, 21:18Ooo zapomnialam ze moge fajnych herbat poszukac w herbaciarni, wylecialo mi z glowy. Teraz zamiast slodyczy wyzywam sie wlasnie na kupowaniu najrozniejszych herbatek. Kolacja nie taka zla wcale!
sQzmeee
10 stycznia 2012, 20:51dobre i te 2 x po 5 minut jak na początek a dzisiaj już 20 minut potem 30 aż w końcu się wprawisz i będziesz godzinkę zasuwała na rowerku niema co przeginać na sam początek najlepiej powoli przyzwyczajać ciałko do wysiłku bo potem zakwasy i już w ogóle niema się siły na ćwiczenia a tak to z dnia na dzień będziesz miała coraz więcej energii do dłuższych dystansów na rowerku ;p powodzenia w zrzucaniu kilogramów:) buzioki mała ;* ;D
emi629
10 stycznia 2012, 20:42U mnie też choinka jeszcze stoi i pewnie jeszcze troszkę postoi :):) Pozdrawiam
maares
10 stycznia 2012, 20:14ja z basenem mam latwiej - mieszkam w Anglii a tutaj to tyle ludzi ma taka nadwage ze mam w nosie i wsakuje w kostium kapielowy - poz tym nikt mnie tu nie zna :D
samotnapasazerka
10 stycznia 2012, 20:11Mnie też boli ale każdego dnia coraz mniej. Będzie lepiej z tą pupą zobaczysz ;)
bulebulerka
10 stycznia 2012, 19:53Skąd ja to znam u mnie też czasem net szwankuje mimo, że niby ma być taki mega szybki i działający bezproblemowo :/ Niech moc spadających kilogramów będzie z Tobą!
odzawszegruba
10 stycznia 2012, 19:46odp. damy radę :) Obyśmy tylko nie zaczęły gryźć
sayonara
10 stycznia 2012, 19:41wydaje mi się, że ty strasznie malutko jesz
odzawszegruba
10 stycznia 2012, 19:37Super, że masz rowerek :) Pierwszy etap radości z jego posiadania jest najbardziej intensywny jeśli chodzi o ćwiczenia, każdy kolejny już mniej, aż w końcu przechodzi w stan kurzołapu i wyrzutów sumienia kiedy się na niego patrzy hahaha tak było u mnie - ale dzisiaj będzie używany :)
nowakala
10 stycznia 2012, 19:36A jakie to przekąski dietetyczne zakupiłaś?
maares
10 stycznia 2012, 19:36nic sie nie martw rowerkiem - jak zaczynalam na orbitreku to po 10 minutach mialam dosc na tydzien :) ale z czasem powolutku coraz lepiej i lepiej sie jezdzi. aha i rób zobie rozgrzewke, porozciagaj miesnie - unikniesz zakwasów - najgorszy pierwszy tydzien a potem ruch da Ci takiego powera ze nie bedziesz chciala przestac - tylko trzeba znalezc takie cwiczenia które sie lubi 0 ja nie lubilam orbitreka dlatego sobie darowalam calkowicie - wole pobiegac na swiezym powietrzu albo porobic brzuszki i serie ze sztangielkami na laweczce :) trzymam kciuki. dobrze Ci idzie z menu - a czsem kazdy ma slabe chwile :)
bulebulerka
10 stycznia 2012, 19:35Ta blondynka to christina aguilera ;)