Hejka.
W całym domu niesamowicie pięknie pachnie cynamonem i goździkami, no i jabłkami rzecz jasna.
No to kończymy dziś tą konfiturę jabłkową. Jak już poleżały owoce w cukrze przez 1 dzień i puściły sporo soku
to go przecedzamy do osobnego garnka
stawiamy na gaz i gotujemy do momentu aż się dobrze skarmelizuje, jakąś godzinę
W tym samym czasie stawiamy też na palnik odsączone jabłka i prażymy jakieś 30min do momentu jak się zaczną rozpadać, ciągle mieszając żeby nie przypalić.
Gotowy syrop (nie w całości bo wyjdzie za rzadkie) dodajemy do uprażonych jabłek, mieszamy i przekładamy do miski
Można już na tym etapie wkładać do wyparzonych słoi i krótko pasteryzować, ale ja potraktowałam je krótko blenderem i zrobiłam z nich miazgę marmoladową
I gotowe. Konsumujemy na różne sposoby, u mnie dziś wersja ryżowo-jabłkowa
Resztę zapakuję do litrowych słoi i za pasteryzuję do momentu zassania nakrętki. Na zimę do szarlotki, naleśników, kruchych babeczek będzie jak znalazł
A tu wspominany wczoraj przepis i wykonanie na przepyszne nie za słodkie ciasteczka jabłkowe.
Potrzebne będzie nam 500g mąki pszennej, 200g masła, 100g margaryny, 170ml śmietany 18%, 3 żółtka, 2 całe jajka, 2 opakowania suchych drożdży
Mąkę przesiać do miski, dodać masło z margaryną i posiekać nożem lub siekaczką
dodać śmietanę zmieszaną z drożdżami oraz jajka i żółtka
Wymieszać, zarobić szybko ciasto, oprószyć mąką, włożyć w woreczek foliowy i wsadzić na 30min do zamrażarki by schłodzić.
W tym czasie obrać jabłka i pokroić na ósemki, przygotować w miseczce cukier i rozbełtane białka
Schłodzone ciasto rozwałkować na grubość 0,5 cm, wykrawać szklanką krążki, włożyć ósemkę jabłka i zlepiać tylko na środku
Tak przygotowane ciasteczka posmarować białkiem i posypać cukrem, ułożyć w odstępach na brytfannie wyłożonej papierem do pieczenia
Piec w temp. 180st jakieś 20min do momentu jak się zezłocą. I gotowe. SMACZNEGO
A tu gotowe ususzone chipsy jabłkowe
Zmieniając temat, że dziś u nas wywózka śmieci gabarytowych tzw. wystawka, nie zastanawiając się długo powynosiłam stare nie pasujące do niczego sofy, fotele, stare telewizory, wierze na płyty itp.
No i że się teraz tak pusto zrobiło w pokojach, zadzwoniłam do mojego W. który jest jeszcze w pracy i mówię Kochanie trzeba kupić ładne, zgrabne pufki pasujące do wypoczynku w salonie, bo tak pusto się zrobiło i mało miejsca na siedzenie jakby ktoś w gości przyszedł, a stare wyniosłam na wystawkę i ludzie już pobrali. Mówi no okey rozglądniemy się w weekend po sklepach meblowych i coś wybierzemy . No sami oceńcie pusto teraz tu
Dwie takie pufy mogły by stanąć na przeciwko narożnika.
Ale Was dziś zanudziłam tymi jabłkami, ale może się komuś przydadzą moje rady i wykorzystacie parę pomysłów.
wiola7706
9 października 2014, 08:42ależ u Ciebie od tych cudnych pyszności musi być zapach. Ja za Chiny Ludowe nie dałabym rady oprzeć się tym smakołykom. a pokój masz piękny
MIPU91
9 października 2014, 01:06ale smaka narobiłaś na te ciacha:) a domowe konfitury jabłkowe pycha:)
Gruba.Karo
8 października 2014, 18:23to kup ladna doniczke i na peno dzieki temu zmieni sie wyglad pomieszczenia! :-)
Grubaska.Aneta
8 października 2014, 18:25tak zrobię;)
tulipana
8 października 2014, 15:12też mam fioletowy salon, u mnie jest jeszcze bardziej pusto, ale u ciebie jest b.ładnie :) Piękne ciastka, zrobię, jak jeszcze jablka dostane od kogos:)
Gruba.Karo
8 października 2014, 15:07ja bym kupiła te pufki bo na pewno sie przydzadza jak ktos wpadnie, a ten kwiatek na stolku wynioslabym gdzies indziej i bylo by bajecznie!!!
Grubaska.Aneta
8 października 2014, 15:37kwiatek czeka na większą ozdobniejszą doniczkę, wtedy stołek zlikwiduję:0 nie wyniosę go bo w innym pomieszczeniu mi uschnie:/
kingoje82
8 października 2014, 14:26Jaka fajna siekaczka;). Pyszne te przepisy.
inesa75
8 października 2014, 13:49uwielbiam ryż z jabłkami , narobiłaś mi smaku ... :)
ellysa
8 października 2014, 13:40pusto?ale ladnie,tez mam fioletowy salon:))a ciasteczkiem chcetnie bym sie poczestowala:)
Nualka
8 października 2014, 12:49Ale łaaadny pokój... wcale nie pusto :) idealnie :)
mokasia
8 października 2014, 12:07Nie jest pusto ale przestronnie. Ja bym tak zostawiła. Ewentualnie mogą być pufki takie jak na zdjęciu. Jeżeli dostanę gdzieś tanie jabłka to skorzystam z przepisu na konfiturę :-)
MonikaGien
8 października 2014, 09:25Fajnie pokój wygląda, nie jest pusto, lubię przestrzeń :-) ciasteczka super, trzeba kiedyś zrobić dla emka, miłego dnia :-)
notka22
8 października 2014, 09:13Pufy ładne, ale do siedzenia mało wygodne. Może lepiej fotel, jeśli brakuje ci miejsc siedzących.
Klaudekwalczy
8 października 2014, 09:01Ciasteczka wyglądają pysznie! A pufki bym sobie darowała, jak dla mnie mało komfortowo się na nich siedzi...
moderno
8 października 2014, 08:55Wczoraj wieczorem przytargałam całą siatkę jabłek i wiem co z nich zrobię. Będą to Twoje ciasteczka
Grubaska.Aneta
8 października 2014, 13:59:-)
sylwka82
8 października 2014, 08:37Ja to bym jeszcze usunela ten stolek z kwiatkiem i byloby idealnie,wstaw kawiatek do kacika w innym pokoju.... a ciastka wygladaja rewelacyjnie
wiszka83
8 października 2014, 08:35a pufy to pomysł dobry, na codzień mogą stać przy ścianie, a jak ktoś wpadnie na kawę to jak najbardziej będą przydate. Sama mam takie otwierane od góry i powiem ci że zawsze można tam coś przechować np apaszki
wiszka83
8 października 2014, 08:32no tak kolejne talerze dobroci....ok wszystko jest dla ludzi, sama lubie gotować, piec, ale nie rozumiem jednego dlaczego wciąż tylko konsumujesz zamiast lepiej tego czasu spędzić na wyjście na spacer czy zajęcia ruchowe. Nie pisz tylko że siłownia czy aerobik to wydatek i trzeba mieć na to czas. Zrób coś wkońcu proszę innego niż dogadzanie dla własnego brzuszka. Sama wiem po sobie im więcej przesiaduję w kuchni, niby gotuję dla wszystkich,taaaaaaaaaa sama też jem bo co ma się potem to marnować? Też cię lubię czytać, ale naprawdę takim sposobem nie schudniesz na pewno, no chyba że już tego nie chcesz.
Efcia8225
8 października 2014, 08:07witam bardzo lubię czytać Twój pamiętnik, śledzę go prawie codziennie ale niestety , zawsze musi być jakieś ale brak mi w nim Twojej walki z kilogramami. Wiem że masz kilka poważnych choróbsk które nie ułatwiają gubienia kilogramów, ale nie jest to też niemożliwe. Wydaję mi się ze gotując tak, wypiekając cały czas koncentrujesz się na jedzeniu odwracając uwagę od prawdziwego problemu. A w gadaniu, że nienawidzi lekarzy jest porostu strach o to że naprawdę będziesz musiała się z tym zmierzyć, a nie tylko gadać o tym. Ja sama mam kilka podobnych schorzeń a udało mi się pod kontrolą mądrego lekarza urodzić syna, nie było łatwo ale jest. I teraz zastanawiam się nad drugim. także walcz kochana o swoje marzenia a nie łudź się ich iluzją.pozdrawiam
justagg
8 października 2014, 08:05A co z Twoja praca? nie wiem czy coś przegapiłam, ale chyba miałaś zacząć we wrześniu? Pufki na pewno się przydadzą.
Grubaska.Aneta
8 października 2014, 14:02Ko0chana no pisałam kilka razy wcześniej o pracy musiałaś przegapić.
beataszymon
8 października 2014, 06:48Czy masz może jakiś dobry wypróbowany przepis na chleb? Pozdrawiam serdecznie
Grubaska.Aneta
8 października 2014, 14:01oj co do chleba nie pomogę:/ jedynie taki na drożdżach bo z zakwasu nie umiem.