Dzień dobry Drogie Vitalijki
Ogromnie chcę z tego miejsca podziękować za wiele słów otuchy, wsparcia, rad i wymiany doświadczeń co do wczorajszego tematu wpisu, podniosło mnie to na duchu by nie tracić wiary że jeszcze wszystko może się dobrze poukładać. Dietę będę trzymać jak najbardziej się da ściśle z tą niskowęglowodanową. Już od wczoraj wdrożyłam ją w życie. Dość drastyczna dieta, ale co nie robi się dla swojego zdrowia. Wizyty u gina, engo i dietetyczki oraz badania będą zrealizowane pod koniec miesiąca. Musze się też przygotować finansowo, bo niestety tylko prywatnie mogę skorzystać z usług służby zdrowia (brak ubezpieczenia).
Dzisiejsze menu:
Śniadanie: 2 kromki razowe z jajkiem i 2 parówki berlinki
II śniadanie szkl. maślanki +banan
Obiad: ryba grillowana z dodatkiem tymianku i rozmarynu+ szpinak z dodatkiem sera feta
Podwieczorek: szkl. maslanki+garść orzechów włoskich
Kolacja: kromka razowa+2 parówki berlinki+2 ogórki konserwowe
2 litry płynów
Mniej więcej zapoznałam się już z tą dietą o niskim IG. Wydrukowałam tabele co wolno, czego nie wolno i mam tez przykładowe jadłospisy. Pewnie z czasem nie będą mi potrzebne te ściągi, bo już z nawyku będę wiedzieć co jeść a czego unikać.
I najważniejsze dzisiaj na wadze spadeczek -400g
Ogromnie chcę z tego miejsca podziękować za wiele słów otuchy, wsparcia, rad i wymiany doświadczeń co do wczorajszego tematu wpisu, podniosło mnie to na duchu by nie tracić wiary że jeszcze wszystko może się dobrze poukładać. Dietę będę trzymać jak najbardziej się da ściśle z tą niskowęglowodanową. Już od wczoraj wdrożyłam ją w życie. Dość drastyczna dieta, ale co nie robi się dla swojego zdrowia. Wizyty u gina, engo i dietetyczki oraz badania będą zrealizowane pod koniec miesiąca. Musze się też przygotować finansowo, bo niestety tylko prywatnie mogę skorzystać z usług służby zdrowia (brak ubezpieczenia).
Dzisiejsze menu:
Śniadanie: 2 kromki razowe z jajkiem i 2 parówki berlinki
II śniadanie szkl. maślanki +banan
Obiad: ryba grillowana z dodatkiem tymianku i rozmarynu+ szpinak z dodatkiem sera feta
Podwieczorek: szkl. maslanki+garść orzechów włoskich
Kolacja: kromka razowa+2 parówki berlinki+2 ogórki konserwowe
2 litry płynów
Mniej więcej zapoznałam się już z tą dietą o niskim IG. Wydrukowałam tabele co wolno, czego nie wolno i mam tez przykładowe jadłospisy. Pewnie z czasem nie będą mi potrzebne te ściągi, bo już z nawyku będę wiedzieć co jeść a czego unikać.
I najważniejsze dzisiaj na wadze spadeczek -400g
Mocno Was ściskam dziewczynki
Rakietka
10 lutego 2014, 00:07Dasz radę ;)
chrupkaaaa
7 lutego 2014, 06:58Ach re twoje spadki :) gratulejszyn i oby tak dalej - jakie smakowite menu... mmm..... :)
johana78
6 lutego 2014, 22:22waga pięknie spada :*
Monyyka
6 lutego 2014, 22:05super :) gratuluję i powodzenia w dalszej walce z kg :)
kasiulabytom
6 lutego 2014, 20:12przejrzałam twoje wpisy od początku,ty zaczęłaś około 18 listopada, a dzisiaj mamy zaledwie 6 luty, a tobie udało się zrzucić 18 kg !! wow ale wyczyn, na prawdę podziwiam, i jestem pewna,że uda ci się zrzucić resztę. czy stosowałaś po prostu diete MŻ? czy liczyłaś kalorie?
Karolina19844
6 lutego 2014, 19:36a nie jestes zarejestrowana w biurze pracy??? ja nie pracuje i w " bezrobotnym" jestem zarejestrowana i dzieki temu mam ubezpieczenie
Karampuk
6 lutego 2014, 18:20nawet jakbys była ubezpieczona to tez bys pewnie posżła prywatnie bo teraz na kazda wizyte strasznie długo sie czeka:/
Meg73
6 lutego 2014, 18:06Super postawa. Wiedziałam że się nie załamiesz tylko dostaniesz powera do działania. Super podejście i sukces murowany. Trzymam kciuki mocno :)
BulkaAmerykanka
6 lutego 2014, 14:32trzymaj sie kochana ja nie lubie chodzic po lekarzach ale jak trzeba to trzeba
magnolia90
6 lutego 2014, 13:24Super wynik! U mnie waga od 1,5 tygodnia bez zmian - totalny zastój. Wyczytałam, że taki zastój może potrwać od 4 do 6 tygodni - czeka mnie dużo samozaparcia (znaczy - bark rezygnacji z trzymania się planu żywieniowego), by nie zwątpić.
emi629
6 lutego 2014, 13:20Kochana jak ci ta waga pięknie spada ...... zazdroszczę troszkę hehe Buziaczki i Miłego dnia :):)
annajoanna3
6 lutego 2014, 11:41Czytalam Twoje wpisy i na zdjeciach z ostatniego wpisu widac ogromna roznice:) a co do tego zespolu to ogladalam program u ewy drzyzgi na ten temat ... to jest okropna choroba kobiety nie mogly wlasnie schudnac albo byly strasznie owlosione ze nawet na klatce piersiowej - deklocie mialy wlosy i je golily... takmi bylo szkoda tych kobiet :( mam nadzieje ze uda Ci sie urodzic dzidziusia:) i ze unormuja ci sie te sprawy :) pozdrawiam i duuzo zdrowka zycze :)
Karolina19844
6 lutego 2014, 11:363 mam kciuki! ;-)
ButterflyGirl
6 lutego 2014, 11:13Super Kochana! Oby tak dalej :-) sam spadek wagi też duzo pomoze ,,ja zawsze zachodzę jak chudnę'' :-) więc nic tylko dzialać i dzialać... trzymam kciuki za wizyty u lekarzy :*
sobotka35
6 lutego 2014, 10:48Naprawdę musisz być na diecie niskowęglowodanowej?To jednak bardzo ograbia organizm z potrzebnych składników.Ja mam ubezpiecznie,a jednak kiedy potrzebuję specjalisty korzystam z usług prywatnych gabinetów.Mój mąż był wczoraj u chirurga z NFZ i został tak potraktowany,że ręce opadają.Stan zapalny w kolanie,kolano spuchnięte,obolałe,a on nie widział potrzeby zrobienia rtg,a kolano kazał mu okładać kapustą!!!!Hmm.po taką radę mógł iść do wiejskiej zielarki(niczego jej nie ujmując).Trzymaj się ciepło i nie poddawaj w drodze po marzenia:)
mafre
6 lutego 2014, 10:46bardzo fajnie że zdecydowałaś się na badania i wizyty u lekarzy i dietetyczki. przy odpowiednim leczeniu dużo łatwiej się chudnie.
martini244
6 lutego 2014, 09:49Masz racje zdrowie najwazniejsze i warto o nie powalczyc a diete szybko opanujesz i na niej nauczysz sie fajnie jesc:)Pozdrawiam:):)
DorotaO35
6 lutego 2014, 09:44Gratuluję spadku , ładnie Ci idzie ;)