Hej
Już kiedyś wspominałam, że z Wami udało mi się super schudnąć- ok 15 kg, nie wiem dokładnie ile. Ale skończyłam szkołę, poszłam do pracy, stres i wszystko wróciło. Teraz było mi się trudniej za to zabrać. Muszę zacząć stosować tamte metody. Co mam na myśli?
- Pisanie pamiętnika- świadomość, że ktoś Cię czyta, że ktoś może czerpać motywację z Twojej walki jest niesamowita. I daje kopa. Oj tak.
- Wyzwania- nie tylko te na Vitalii. Pamiętam moje ulubione- 15tys przysiadów chyba w pół roku. Moje pośladki w obcisłej mini warte były milion dolarów! Brzuszki tak samo (moja znienawidzona partia do ćwiczeń), cudownie było je robić i codziennie doliczać nowe do puli. Wyzwanie na pompki miałam rozpisane na pół roku- po tym czasie robiłam więcej męskich pompek niż mój narzeczony. Świadomość, że trzeba to codziennie "odhaczyć", dawała kopa a zapał do ćwiczeń nie gasnął.
- Tabelki, wykresy- Generalnie wszystko, co obrazuje wasz postęp. Jako totalny ścisłowiec wszystko notowałam, liczyłam, rysowałam, pisałam, porównywałam. Tabelki miałam wszędzie i czekałam z utęsknieniem, aż coś do nich będę mogła wpisać. Waga, pomiary- raz w miesiącu; czas i rodzaj ćwiczeń, wyzwania (przysiady, brzuszki, pompki)- codziennie. To pomaga siebie kontrolować.
- Zdjęcia- poprosiłam siostrę o zrobienie zdjęć w stroju kąpielowym. Gdy zobaczyłam pierwsze- popłakałam się. Koszmar. Za miesiąc zrobiłam porównanie- kochane, to było cudowne uczucie. Patrzycie w lustro codziennie i nie widzicie zmian. Ale porównajcie się po miesiącu. Wasza ciężka praca i wylany pot zostanie nagrodzony. Bądźcie systematyczne i fair wobec siebie, a zauważycie różnice.
- Cele i nagrody- Ja miałam 5 celi. Po osiągnięciu każdego nagroda. Kupowałam sobie to, co chciałam od dawna, a szkoda mi było kasy. Ostatniego nie osiągnęłam. Szkoda. Może tym razem
Moje drogie! Biorę się zaraz za trening i idę rysować moje tabeleczki!
Buziaki, pa
annaewasedlak
31 grudnia 2016, 15:23Niech się spełnią świąteczne życzenia: te łatwe i trudne do spełnienia. Niech się spełnią te duże i te małe, te mówione głośno lub wcale. Niech się spełnią wszystkie one krok po kroku, tego życzę w Nowym Roku.
heard
18 grudnia 2016, 13:11ja staram sie zapisywać menu ale nie pomyślałam żeby rozpisywać wszystko... zawsze wydawało mi sie to niepotrzebne.. ale skoro wiele z was tak robi.. muszę pomyśleć :)
Happy_SlimMommy
13 grudnia 2016, 13:49Super ! Świetne sposoby i mega motywacja ! Brawo ;)
running.girl
13 grudnia 2016, 11:42Dobrze że masz sprawdzone sposoby :D Ja prowadziłam tutaj na Vitalii pamiętnik kiedyś i też schudłam i to bardzo ładnie, dodatkowo miałam zeszyt w których zapisywałam co tam zjadłam danego dnia, dzięki czemu trzymałam się tego żeby jeść zdrowo i nie wpisywać jakiegoś śmieciowego jedzenia tam. I oczywiście miałam tabelkę w której pisałam co i ile ćwiczyłam. Nakręcało mnie to strasznie :) Teraz też mam zamiar to zrobić :D
annaewasedlak
13 grudnia 2016, 08:51Vitalia daje siłę do walki. Mnie bardzo motywowały wpisy Vitalijek które schudły i pokazywały ,ze mozna gdy się czegoś bardzo chce. Pozdrawiam
aska1277
12 grudnia 2016, 20:19Trzymaj się tych metod i brnij do przodu :) To prawda pisanie pamiętnika to super sprawa, tabelki, wykresy brawo :) tez strzał w 10 :) Zdjęcia dla porównania tez uważam za strzał w 10 :) Cel i nagrody fajna sprawa. Brawo dla Ciebie