Witam wszystkich
Jakoś się zaniedbałam trochę z pisaniem, ale miałam doła i jakoś nie miałam na nic ochoty. Ale pomału wracam na dobre tory, z dietko było powiedzmy szczerze tragicznie i to co się pokazało na wadze o tym świadczy. nawet nie chcę się przyznawać, bo zaprzepaściłam bardzo dużo. Mam nadzieje że teraz już wrócę na dobre tory i uda mi się wreszcie osiągnąc mój cel. Jestem zła na siebie że nie potrafiłam się opanować, ale wszystko mnie dosłownie dobijało. Jestem silna i potrafię - to ja rządze jedzeniem, a nie na odwrót.
Dziś postanowiłam coś zmienić w swoim życiu i zacznę od tego że zapisuje się na studia podyplomowe, potrzebuję tego, choć nie bardzo mi się chce wracać znów do szkoły, ale to tylko rok i najlepszy czas na zrobienie czegoś dla siebie i swojej przyszłości. Jadę dziś do mamy po odpis dyplomu, zrobić zdjęcia do legitymacji i jeszcze w tym tygodniu muszę pojechać złożyć te papiery. Zdobycie tych papierów i wogóle decyzja o powrocie do szkoły to najmniejszy problem. Muszę jeszcze zdobyć kasę na czesne, ale z tym też sobie poradze.
Wraca nowa Asia z optymizmem w sercu :)
Menu na dziś:
śniadanie: 1 kromka chcleba ciemnego z szynką czosnkową i papryką
przekąska: kawa 3 w 1, nektarynka, 2 wafle ryżwe
2 śniadanie: 2 wafle ryzowe z serkiem topionym light i pomidorem
przekąska: danio, jabłko
obiad: kasza gryczana z udkiem z kurczaka