Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...

Po powrocie z pracy do domciu podgrzałam obiadek, a po obiadku zebrała nam się z moim kochanym na porządki. Przy okazji odkurzania i zmywania podłogi P. przykleił listwy przy podłodze, które odpadły. Powiesił obrazek na ścianę i wreszcie przymocował wieszak na ubrania w przedpokoju. Nie musismy już wieszać kurtek w pokoju :) długo to trwało, ale co tam. Miszkanie teraz lśni, przydało by się jeszcze umyć okna, ale strasznie mi się nie chce za to zabrać. Może w wekend jak będzie ładna pogoda to się wezmę za to tak z rozpędu. obiecałam w sumie jechać do mamy i z nią umys okna w piwnicy, więc może jak wrócę w miarę wcześnie to i u siebie oblecę te okna.

Wracam cały czas na dobre tory. Wczoraj wieczorem złapał mnie głód podczas oglądanie filmu, więc zjadłam kilka wafelków ryżowych. W sumie to moglam zjeść jakiś owoc lub warzywo, ale te wafelki były alternatywą dla pistacji, które leżały na stole i wcineł je mój P. więc i tak dobrze, że znalazłam zamiennik :)

Dziś rano jakoś tak się nie wyraźnie czułam, bolała mnie głowa i miałam katar, co chwile kichałam. Już myślałam że coś mnie bierze, że ktoś mnie w pracy zaraził, bo 3 osoby są na zwolnienie z ropnym zapaleniem dróg oddechowych. Ale na szczęcie już jest dobrze, więc sądze że nic mi nie będzie. Na wszelki wypadek naszprycuje się dziś rutinskorninem i jakimiś witaminkami. 

Menu na dziś:

1 śniadanie: 1 kromka chcleba razowego ze słonecznikiem z sekiem topionym light, pomidorek

przekąska: jablko

2 śniadanie: 1 kromka chleba razowego ze słonecznikiem z szynką czosnkową i pomidorem i ogórkiem zielonym

przekąska: danio

Obiad: gołąbki z ryżem i surówką z kapustą pekińską

  • Sylwunia54

    Sylwunia54

    9 września 2010, 13:18

    Moje mieszkanie prawie lśni ale jestem na dobrej drodzej... Dzisiaj skończę i bedzie idealnie :) Ja mam z kolei ochote na naleśniki z serkiem i moze nawet po pracy je sobie zrobię :) Mniam.. Ale gołąbki tez fajna sprawa owszem owszem... :)

  • helawopalach

    helawopalach

    9 września 2010, 11:48

    GOŁąBKI...... mniamuśne... kończy mi się P+W a ja nie zdążyłam zrobić gołąbków..... a tak za mną chodzą.... Z dzieciństwa pamiętam je jako PTASZKI.... heheheh... Pozdrawiam... a jak już umyjesz te swoje okna to zapraszam do mnie :-)))))))))))))))))))))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.