Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powrót z wakacji

Wróciłam już mojego urlopu wakacyjnego cieższa o 2 kg, niby to niewiele, ale moje postanowienie żeby jeszcze trzymać się diety legło w gruzach. Można powidzieć że znów zaczynam od początku. Ale się nie poddam, muszę dać radę, przecież już tyle schudłam więc dlaczego nie mam zrzucić tych paru kg, które mi zostały.

A tak po krótce to wyjazd uważam za udany, może przybyło mi kg ale wróciłam również z nową energią do walki i do życia. Te dwa tugodsnie zleciały błyskawicznie, może pogoda na początku nie była sprzejająca, ale później się poprawiła, więc troszkę jestem opalona. Mogłabym bardziej ale nie znoszę leżeć na plaży i się opalać, męczy mnie to.

Jedyne co źle wspominam z tego wyjazdu to wybryk kolegi  którym pojechaliśmy. Po tygodniu stwierdził że nie ma gotówni na dalsze urlopowanie, a poza tym że źle się czuje taki samotny i wogóle i w szczególe. Co poskótkowało jego wyjazdem. Byliśmy na niego wściekli, bo oczywiście pojechał samochodem, w sumie nie ma sięco dziwić, w końcu był to jego samochód. A my zostaliśmy z bagażami nie przygotowanymi do jazdy pociągiem. gdyby nie mój silny misiaczek nie dałabym rady tego wszystkiego zataszczyć. Ale ogólnie wyjazd należy do udanych więc puściłam ten szczegół w niepamięć.

Strasznie mi brakowało tego pisania tu. Od dziś dietka wraca na dobre tory, a od jutro wracam pełną parą do życia, w pracy sięz zaległości ogarnełam - no prawie :)

Meu:

Śniadanie: 1 kromka chleba z serkiem topionym light, kukurydzą i ogórkiem

1 Przekąska: 1 nektarynka, jogurt light

2 śniadanie: 1 kromka chleba ciemnego z plasterkiem szynki z indyka, pomidorek i ogórek zielony do tego

2 Przekąska: 2 ciasteczka zbożowe LU GO

Obiad: Ryż z udkiem z kurczaka i do tego mizeria

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.