Wiekie dzięki dla wszystkich za słowa wsparcia, od razu mi lepiej, nie pozwolę na to żeby jedzenie mną rządziło. To ja tu rządze, a nie moje zachcianki :)
Od dziś stwierdziłam że zacznę zapisywać w pamiętniku to co zjadłam danego dnia, może w ten sposób będzi mi prościej utrzymać się w ryzach.
Na śniadanie: 1 kromka chleba razowego z 1 trójkącikiem serka topionego light z pomidorem. Po przyjściu do pracy pół kawy z mlekiem i 1 łyż. cukru.
Na przekąskę jogurt owocowy jogobella light, mały banan i nektarynka.
Na drugie sniadanie 2 kromki chleba z 1 plasterkiem szynki z kurczaka, do tego pomidor i ogórek zielony.
Na kolejną przekąskę mam jabłko.
Na obiadek czeka na mnie potrawka z szynki wieprzowej z pieczarkami z sosem jogurtowo czosnkowym, do tego ziemniaczki i surówka z marchewki z jabłkiem, albo gotowane buraczki - jeszcze się nie zdecydowałam.
Do tego dorzucę dziś aqua aerobik i bieganie po centrum handlowym po pracy. Muszę sobie kupić jakieś butki, bo po wczorajszym deszczu psiesiąkły mi zupełnie. Mam nadzieję że coś mi się trafi ciekawego, bo wyjazd tuż tuż, a ja nie będę miała co zabrać ze sobą na wypadek deszczu.