Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Znów dół

Po sobotnim wazeniu kolejna porażka, waga wskazuje 68 czyli wyjściową wagę z jaką tu się zapisałam. Minął już 2 tydzień a ja nie moge zrzucić tych kg. Nie wiem co się stało z moim organizmem. Stwierdziłam że musze w tami razie uaktualnić moja wagę na pasku. :( Przez to wszystko znów złapałam doła i wekend minął pod znakiem obrzarstwa. ja nie wiem co się ze mną dzieję, ale nie potrafię się opanować. Ale jak widzę kolejną porażkę na wadze to zaczynam się dołować i przez to jeść. Nie potrafię się zabrac za siebie. cały tydzień jakoś nie jest tak trudno przetrwać, a weekend jest tragiczny. Ja wiem, że to przez te wekendowe obżarstwo waga stoi w miejscu, ale nie umiem się opanować.

Muszę powiedzieć basta, na wekendy również. Przecież udało mi się tak dużo osiągnąć, a na samym finiszu się poddaję. Dlaczego to jest takie trudne. Mam wszystkiego dosyć. Czasem nachodzą mnie takie myśli, żeby sobie całkowicie odpuścić, ale przecież nie mogę zaprzepaścić tyle ciężkiej pracy. Więc staram się walczyć sama ze sobą, lecz jak widać z mizernym skutkiem :(

Wiem użałam się nad sobą, ale chyba jest mi to potrzebne. Na weekend moze powinno się mnie zamykać w klatce żebym nie miała dostępu do lodówki ani innych przekąsek to bym się opanowała. Ja jużnie wiem co ze sobą zrobić.

  • Andusia1984

    Andusia1984

    27 lipca 2010, 09:21

    nie pozwól żeby jedzenie Toba rządziło !!! Ty tu rządzisz !!!!!!!!!!

  • beti110278

    beti110278

    26 lipca 2010, 15:29

    a ja w 100% zgadzam się z przedmówczynią... dasz radę kochana! będzxiemy 3mać kciuki!

  • madziutekkk

    madziutekkk

    26 lipca 2010, 15:24

    Nie poddawaj się! jesteś inspiracją dla wielu, schudłaś już tak baardzo dużo! :) Nawet nie wiesz, ile osób chciałoby mieć Twoją siłę woli i ciało. Ojej.! Jesteśmy z Tobą :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.