Dzień siódmy. Nadal nie jem słodyczy. Ani okruszka. Raniutko wskakuję na wagę i co widzę? Równiutko 98 kilo. Dwa razy się ważyłam bo nie mogłam uwierzyć. Od bardzo, bardzo dawna nie widziałam na wadze poniżej setki. Daje mi to wielkiego kopa do dalszego działania. Dieta, dieta, dieta, zaczynam się do niej przyzwyczajać. Do ćwiczeń też, nawet je lubię :-) Miłego dnia :-)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Estysia
8 stycznia 2018, 19:34Fajnie! Dobrze Ci idzie! Ja tylko ze swojej strony dodam - Jak przestać być uzależnionym od cukru? - Nie jeść go. Po prostu. Cukier uzależnia. To jest błędne koło. Trzymaj się
GrubaMerry84
9 stycznia 2018, 08:34Ja już sobie to uwiadomiłam że cukier uzależnia, wcześniej nie zwracałam na to uwagi, a teraz już widzę że im więcej zje się cukru tym bardziej się go pragnie. Zrezygnowałam z cukru pod każdą postacią i dobrze mi z tym.
ggmmpp
8 stycznia 2018, 11:15Brawo :) Tak trzymaj :)