Dziewiąty dzień diety bez cukrowej i w ogóle diety, bo staram się pilnować wszystkiego co jem. Wszystko idzie w dobrym kierunku, ale przychodzę do pracy a tu szef roznosi każdemu ciasto. co mu powiedzieć? Że ja nie mogę bo ja na diecie? Obrazi się, pogniewa, nie wypada. Wzięłam to ciasto od niego i schowałam a głąb biurka żeby go nie widzieć. Mam nadzieję, że moja silna wola okaże się na tyle silna aby nie zeżreć tego ciacha. Jak teraz zjem słodkie to później będę chciała więcej słodkiego i więcej bo tak to działa. Uzależnienie od cukru. Moje przekleństwo. Zaniosę to ciasto do domu, dam mężowi, on ile by nie zjadł to i tak nie przytyje. Tak w ogóle to nie sprawiedliwe. Ja muszę się ze wszystkim pilnować a on je bezkarnie. Ach....szkoda słów. To będzie ciężki dzień. Zewsząd pokusy a po środku ja, wielki słoń na diecie, który próbuje schudnąć.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
grubasek9324
10 stycznia 2018, 21:25Właśnie.! To nie sprawiedliwe mój chłop też tak ma... Je co chce, popijając napojami słodkimi i waży wciąż tyle samo.... Jak ja bym jadła tyle co on to by już mnie pokazywali na Discovery... Ehhhh
wPatka
10 stycznia 2018, 18:32:) Dawaj dalej dasz radę :)
katy-waity
9 stycznia 2018, 11:17tak to jest jak jestesmy na diecie to nagle wszyscy chca nas czestowac slodyczami :) (znam to)
venga
9 stycznia 2018, 10:04OO ja mam to samo ze słodkim zjem jedno to już muszę tonę... :/ trzymam kciuki za silną wolę.... Rozumiem doskonale... wszyscy jedzą, a pośrodku ja - płetwal wielorybi pół dnia w kuchni dla swoich trójki dzieci i męża... lodówka przy mnie ramię w ramię, a ja się odchudzam
GrubaMerry84
9 stycznia 2018, 11:17No właśnie, jak tu nie jeść jak wszyscy wokół jedzą?
ggmmpp
9 stycznia 2018, 09:56Ja też miałam dzisiaj urodzinowa imprezę w pracy - i zjadłam mały kawałeczek ciasta (przeliczyłam kalorie i dodałam do dzisiejszego bilansu) Choć patrząc globalnie w ciągu 56 dni diety tylko 2 razy miałam takie sytuacje + trzecia w trakcie sylwestra ;-) tyle że ta trzecia miała procenty ;-)