no właśnie trochę tak się czuję jak KROWA NA WYPASIE - zjadam, co wpadnie mi w rękę - początek miałam całkiem dobry gdyż jak zawsze była owsianka, kawa i szklanka ciepłej wody z sokiem z cytryny, ale potem czyli przed chwilą pochłonęłam frytki z piekarnika i 2 parówki drobiowe, 6 ciasteczek z masą kremową - właściwie to nie pamiętam kiedy jadłam parówki czy frytki ...
nie wiem co jest?! ... jakiś kryzys, czy co? ... a może to dlatego, że jestem na zwolnieniu i zapełniam sobie czas czym innym ... a może jesień i zbliżająca się zima ... no nie wiem, co jest?! ... a może tak po prostu zwalam na wszystko tylko nie na to, że nie mam samodyscypliny w sobie ... źle się z tym czuję ...
od kilku dni noszę w sobie postanowienie poprawy np. kilka owocowo-warzywnych dni aby poczuć się lepiej, lżej - aby poprawić swoje samopoczucie, aby od czegoś po prostu znowu zacząć
- chyba jest mi potrzebny mocny kopniak - tak, tak na szczęście cel mam taki sam chcę zrzucić jeszcze ładnych kilka kilogramów i to mam cały czas z tyłu głowy - no właśnie :) chyba powinnam to przerzucić "do przodu głowy" - coś mi już świta - postaram się trzymać do końca dnia jak należy : )
no a Wy moje drogie, czy zmagacie się również z takimi napadami, myślami no i w ogóle z tym wszystkim ... jak ja?
Tatiana55
19 października 2015, 08:27Tak, też mam napady jedzenia, czasami to trwa kilka dni, wtedy wrzucam wszystko co mi pod rękę wpadnie.
gruba7
19 października 2015, 08:35fajnie to wiedzieć, że nie tylko ja tak mam znaczy, że chyba jestem normalna :) - dzięki
angelisia69
18 października 2015, 14:45nie zwalaj winy na nic innego jak tylko na siebie sama!pogoda,stres,smutek to nie ma nic wspolnego z tym co wybierasz,powinnas byc bardziej swiadoma co laduje w twoim zoladku ;-)
gruba7
18 października 2015, 15:11no dzięki, wiem i to chyba ten kop ;) na dobry początek