raport:
- treningu brak
- na wagę nie mam zamiaru wejść - no chyba, że po tygodniu :D
- tak, tak zjadłam to wszystko, co napisałam - ale bez wielkiego objadania no i widzicie jak jest - nie było warzyw nic a nic ...
śniadanie (około 9.00):
- kawa z mlekiem sojowym
- owsianka - otręby owsiane pomieszane z gryczanymi (2 łyżki) - zalane mlekiem 0,5%
- woda
2 śniadanie (około 11.30):
- kawa * 2
trening - (między 14 a 15)
podwieczorek (około 17):
- ciasto
obiadokolacja - uczta :D (20 - 22):
- kluski śląskie (kilka sztuk), pieczony kurczak, krokiety, biała kiełbasa
- wytrawne czerwone wino
- jak zawsze woda :)
polishpsycho32
7 września 2015, 22:45ciezko sie oprzec takim pysznosciom jak kluski krokiety...i nie byloby moze nawet tragedii gdybys to zjadla w porze obiadowej zamiast kolacyjnej...Na kolacyjke wiadomo lepiej lzej..ale na pewno nie zdarza ci sie to czesto :)pojadlas a teraz wrocisz do lzejszego jedzenia
NaDukanie
7 września 2015, 15:44Szkoda ze nie było warzyw ale też nie ma tragedii :) Skoro treningu brak to jutro musi być :)