Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Skalpel - dzień 65 zaliczony :)

Napisalam duzymi literami w kalendarzu pazdziernik bez slodyczy i bede kazdy dzien skreslac i obiecuje robic to sumiennie...to bedzie sprawdzian czy mam silna wole:)

Przemyslalam i podejmuje na poczatek miesiac bez slodyczy a jak pojdzie dobrze to jeszcze te dwa a dlatego ze wczoraj zjadlam torta z bita smietana i pol nocy nie spalam z bolu zoladka a dzis caly dzien na kisielach takze mam wstret do slodyczy narazie i zdecydowalam ze wytrzymam miesiac

Ja się mogę przyłączyć. Nie jem słodkiego od lipca. Czy powidła śliwkowe to słodycz wg ciebie? Pytam bo dziś na śniadanie zjadłam.

Przyprawiasz mnie o wstyd. Codziennie widzę Twoje wpisy, jak ćwiczysz a ja w tym tygodniu nic---dochodzę do siebie po przeziębieniu. Ale w przyszłytm tgodniu już nie pojawi się czerwień na mojej twarzy :)

Powodzenia w wyzwaniu :D

Tak jak pisze kasia problem z domowymi ciastami..bo ja zadnych kupnych slodyczy nie jem tylko te domowe a ze moje dziewczyny wciaz cos pieka no to mama zjada...wczoraj wlasnie ciastka piekly jakies ze slonecznikiem bo kupnych drozdzowek paczkow batonow nie rusze..

Super:) ja chyba nie mam tak silnej woli zeby tyle czasu wytrzymac...dzis zaczelam dzien od dwoch ciastek :(

pięknie tygrysku :D co do wyzwania to trzymam za Ciebie kciuki ... bo u mnie to już na starcie wiadomo że dałabym radę ...słodycze mnie nie kręcą ale tak 3 mce bez owoców ??? ..hmmm nierealne ;D miłego dnia