Starałam się nie objadać. Zresztą głównie jadłam to, co sama sobie przygotowałam, więc było smacznie i dietetycznie . Nie jadłam ciast, łodyczy, jedynym świątecznym grzechem był alkohol i tylko wino wytrawne. I tak wiem, że waga podskoczyła, bo nie ma ten tego,żeby tak bezkarnie się to obeszło.Ważę się w piątek, zobaczymy z jaką wagą zakończę rok2011.
Wczoraj bardzo miło spędziłam wieczór i w gronie przesympatycznych ludzi. Dostałam zaproszenie na spotkanie z przyjaciółmi z forum ogrodzniczego.Znamy się już od paru lat.Była okazja do ponownego spotkania.Tym razem, zabrałam na to spotkanie moją panią wet.Ale się ucieszyła, że też została zaproszona. Pogościłyśmy się prawie do północy, ale musiałyśmy wracać do domów, reszta towarzystwa jeszcze się bawiła jak wyjeżdżałyśmy.
Uwielbiam takie spotkania,. oby było ich dużo więcej w nadchodzącym roku.
uliczka7
28 grudnia 2011, 11:57No to zyczę Ci wielu takich miłych spotkań :)*