Jutro w planie fryzjer a po południu wyjazd na sylwestra. Wyjeżdżamy już jutro, bo córka zobowiązała się pomóc w przygotowaniach przyjaciółce. To w pensjonacie jej teściów będzie przyjęcie. A my tzn ja, Bella i P.Mąż, jeśli tylko pozwoli pogoda, będziemy od rana spacerować po górach.
Melduję, że buty i torebkę kupiłam. Nogi mnie bolą od tego łażenia, ale warto było się pomęczyć.
Nie wiem jak u Was, ale w Krakowie, właśnie teraz same wyprzedaże i myślę,że skończą się wraz ze starym rokiem, bo sklepy szykują magazyny do inwentaryzacji, więc wypychają towary po niższych cenach. Widać, że tam, gdzie skończyli wyprzedaż, pojawia się towar wiosenno- letni .
Życzę i Wam udanych zakupów.
uliczka7
29 grudnia 2011, 10:45Jejku- ja też wczoraj mierzyłam sukienki ( te które mam) pod kątem sylwestra i styczniowego balu... Nic się nie nadaje....NIC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! To jedyna wada schudnięcia- braki w garderobie... Może i ja na sklepy ruszę?
wiosna1956
29 grudnia 2011, 09:46gratuluję !! prosze o fotkę sukienki, na zakupy wybieram się w styczniu kiedy zacznąsię obniżki , ale tego tłoku tez nie znoszę Sylwestra spędzamy w domu czyli żadnej sukienki nie muszę kupowac !! pozdrawiam i życze wesołej zabawy