Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...


Nie zważyłam się dzisiaj, nie było kiedy... . Wyszłam z domu przed P.Małż. a przy nim się nie ważę. Trudno jutro to zrobię i tak najważniejsza jest waga piątkowa. 2h temu wróciłam z "pracy" tego nowego domu... koszmar. Teraz drugi etat, robię farsz do pierogów z kapustą i grzybami, jutro będę lepić. Jestem zmęczona i nic mi się już nie chce. Padam dosłownie na pyszczek, ale muszę ten farsz zrobić dzisiaj. 
Dietkowo OK, dla ciała... 8h mycie okien, to chyba dużo spalonych kalorii? 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.