Pracowity dzień, oj pracowity. Pogoda był piękna, a ja musiałam ten czas spędzić w pomieszczeniu a nie na dworze. Prasowałam dzisiaj 5h nóg nie czuję... ale zrobiłam jeszcze te 10km marszu. Bella ma zapalenie ucha, zakrapiam i smaruję ucho 2 razy dziennie. Od zawsze ma kłopoty z tym jednym uchem, to przez to, że ma bardzo gęstą sierść i to jedno ucho wyjątkowo mocno jej zarasta. Trzeba je czyścić, usuwając martwą sierść i często przepłukiwać. Biedna moja pudelka
.
Dietkowo też ok, menu:
śniadanie: 100g pieczywa z wędliną i pomidorem
II śniadanie: kefir i galaretka owocowa
obiado-kolajca: ryż z groszkiem i jajkiem, korniszony
Dzisiaj mało piłam wody, nie wiem czy zaliczyłam 750ml. ale jeszcze coś tam wypiję wieczorem.
grazynka45
19 października 2011, 19:40Oj nie lubię ja prasowania,no ale czasem też muszę. Ja ostatnio też dużo chodzę,ale w sprawach zawodowych:))) Pozdrawiam Cię Grażynko bardzo ciepło:))))
Gabigrazyna
19 października 2011, 19:25Najlepiej wypij sobie piwko.Na koniec dnia tak na rozluźnienie.