Dzisiaj leje od rana choć jest ciepło bo aż + 13 stopni. Dzień spędzę w domu, pouczę się, bo na francuskim babka leci z materiałem, wprowadza dużo nowych czasów, trzeba to wszystko doszlifować.
Bella jest cierpiąca, ma cieczkę, nie chce jeść, jest taka osowiała, ma bardzo twardy brzuszek. Wczoraj zabrałam ją ze sobą na francuski, żeby ją pani wet. zbadała po zajęciach. Dostała antybiotyk i nospę... dzisiaj zjadła trochę śniadanie. Wieczorem jedziemy do kontroli i na kolejny zastrzyk. Biedna ta moja sunia.
mircia1
16 kwietnia 2011, 20:58co u Ciebie? co u Belli? Pozdrawiam.
grazynka45
15 kwietnia 2011, 20:45Grażynko ja rozumie że wiosna,że ciepło,że ogródek,że kwiatki,ale bardzo proszę napisz choć jedno zdanie,co u Ciebie)) Pozdrawiam G )))).
sigma70
2 kwietnia 2011, 09:04upór w walce z nadwaga to podstawa, osiągnęłaś już piękny wynik, tylko czy aby on pozostał na dłużej nie trzeba będzie zmienić nawyków żywieniowych nawet po zakończeniu diety? Powodzenia w dalszych zmaganiach :)
duszek77
2 kwietnia 2011, 08:00Najważniejsze,że się nie poddajesz!!!!Ja też mam sunię,która,że mało ma nieregularne cieczki to jeszcze ciąże urojone.Biedulka.Ja bardzo kocham psiaki i jak dzieje im się krzywda to serducho mnie boli. Miłej soboty,pozdrawiam
mircia1
1 kwietnia 2011, 16:47najlepszego, uzyskania wymarzonej wagi i żadnych problemów życzę w dniu Twoich imienin.