Wczoraj też kupiłam piling pod prysznic o zapachu karmelu, kawy i cynamonu . Przy wieczornym przysznicu użyłam go, ależ pachniał . Tak zorgrzana, wybalsamowana spałam głębokim snem do 6 rano. Małżonek wstał pierwszy, co raczej jest rzadkością.
Dzisiaj znów zimno i mroźno -11 stopni rano. Grzecznie zjadłam wszystko, co przygotowała mi w jadłospisie Vitalia przejechałam na rowerku stacjonarnym 20km a po południu zaliczyłam marsz z kijkami. Wiało, ale nie mogłam wysiedzieć w domu i jeszcze koleżanka mnie namówiła na ten spacer. Dzień uważam za udany i dietkowo i sportowo.
sigma70
15 lutego 2011, 19:31Brawo , jestem pełna podziwu!!!! Krokusy tez mnie zauroczyły!!! Musisz mieć bardzo piękny ogród!!!