Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Wtorek...31 dzień
9 lutego 2011
Było lepiej. zjadłam co prawda może więcej owoców niż powinnam, ale innego podjadania nie było. Poza tym, zaliczyłam kijki, później rzuciłam się na prace porządkowe, umyłam część okien, wszystkie lustra, szafę 5 drzwiową do sufitu ... . Jednym słowem, nie leżałam na łóżku, nie leniuchowałam.
grazynka45
9 lutego 2011, 12:53Ale z Ciebie pracowita dziewczynka,chyba wezmę z Ciebie przykład:)))A chodzenie z kijkami zaczynam w połowie marca:))))Pozdrawiam:))))
ela61
9 lutego 2011, 08:58podziwiać podziwać ... chyba czujesz nadchodzącą wiosnę. Zapał do pracy godny pochwały!