witam poniedziałkowo kochane kobitki pogoda do, e..., użytku odtylego szaro buro i ponuro, w dodatku taka u nas szklanka ( na ulicach już nie ale na chodnikach lodowiska ) że szkoda gadać, autka dzisiaj nie umiałam doskrobać, normalnie na szybach jak tafla lodu, w ciągu 10 minut wyskrobalam tylko część a resztę szyb dopiero po dojechaniu do pracy a potem mąz mi głupiej przypomniał że przecież na takie sytuacje jest odmrażacz do szyb który nawet mam w bagażniku nie używam na co dzień ( uważam że jest za bardzo szkodliwy dla środowiska ) więc całkiem zapomniałam
w sobotę masakra jedzeniowa, mnóstwo chleba, wyjadłam ze słoika łyżeczką dżem, ale wczoraj przyszło opamietanie, tak że wczoraj już jedzeniowo ok, poćwiczyłam też ponad godzinkę i zafundowałam sobie w ramach pokuty spacer w formie dziarskiego marszu wokół osiedla dzisiaj znowu dietowo i czuję że w sobotę osiągnęłam to dno, od którego mogę się już tylko odbić, więc mam nadzieję że będzie dietetycznie coraz lepiej
mam ostatnio problem z prawym barkiem, przy niektórych pozycjach ręki zwyczajnie mnie boli i ciągnie, problem jest od dłuższego czasu, w czwartek poćwiczyłam ręce i ramiona i w piątek było znacznie lepiej ale wczoraj znowu ograniczenia ruchowe, koniec końców pomyślałam że może to jakiś stan zapalny więc na noc wzięłam ibuprom max, rano bolesność trochę mniejsza, więc chyba przez kilka kolejnych dni będe brała na noc tabletkę i może pomoże , dodatkowo chcę dzisiaj znowu ręke rozruszać podczas ćwiczeń, mam w domu mocniejsze tabletki na stany zapalnie i zwyrodnienia kostno-stawowe, ale póki co wolę poczekać
dni bez słodyczy: 14/21
dni w ruchu: 7/21 ( całe szczęście że włączyłam się w brzuszkową akcję Envi, dzięki temu może i niewiele ale od tygodnia ćwiczę prawie codziennie )
dzisiaj chce pojechać z Zuzią do weta, niestety problem powrócił i w sobotę oraz wczoraj co chwilę zaglądała do kuwety, aż się wkurzałam ( chociaż wiem że ona nic nie winna ) bo przy okazji sprzatania po sobie, wywalała mnóstwo żwirku ( mimo że kuweta zamknięta ), poza tym sierśc jej już tym żwirkiem śmierdzi tak więc teraz koniecznie postaram się zrobić jej badania, zakupię tez od razu karmę specjalistyczną
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
nagietkadietka
21 stycznia 2013, 17:40Dzięki za fajny komentarz, dziecko szybko urosło, i jakoś tak faktycznie to życie poukładało się fajnie :) Na pewno osiągniesz moje BMI, no w każdym razie życzę Tobie tego Grażka:)) Jedyne co to muszę powiedzieć, ze teraz to muszę je bardzo pilnować. Buziaki
Karampuk
21 stycznia 2013, 15:23mnie tez reka ostatnio boli, ale jak ciebie tez to zaczynam podejrzewac ze to po prostu ze starosci
nelka70
21 stycznia 2013, 13:46tez sie w końcu wzięłam za siebie... na poważnie... dwa dni na rowerku po godzinie... zero słodyczy i podjadania... zdrowia zyczę
agnes315
21 stycznia 2013, 13:42u mnie pogoda identyczna, pada deszcz i momentalnie zamarza, bo jest minus siedem, nie wiem, jak wrócę do domu :( Buxka
nagietkadietka
21 stycznia 2013, 13:29ech, tez mam dośctej pogody i czekam z utęsknieniem do wiosny . To u Ciebie żywieniowo też weekend cięzki, to chyba ta pogoda hehe daj znać co z Zuzką jak wrócicie od weta?? Miłego dnia
beata2345
21 stycznia 2013, 12:57Pogoda nas nie rozpieszcza, ale na początku luteego ma być odwilż. A co do jedzenia, może to napad przed okresem?
wandalistka
21 stycznia 2013, 12:52ja od tygodnia nie mogę otworzyć bagażnika taki mam zamarznięty:))) więc gdybym miała nawet tak jak Ty taki odmrażacz to i tak bym sie pewnie do niego nie dostała:))))))