Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
31.07.12

dzisiaj wstałąm i tak pięknie czuję plecy i pośladki, tak jak lubię, bez zakwasów ale czujesz że są co prawda wczoraj sadziłam że może być gorzej niż jest, i to mnie cieszy, bo to znaczy że jednak ogólnie z kondycją do ćwiczeń nie jest tak źle żeby zakwasy były pilates mi się wczoraj podobał, chociaż nie wiem czemu ale sądziłam że on bardziej do jogi podobnym znaczy bardziej stateczny, ale bynajmniej, spociłam się wczoraj nawet trochę, a było by więcej tylko że w salce klima jest jakoś tak jestem dzisiaj mocno podbudowana i zmotywowana, już mi się chce na ćwiczenia, zrobiłam sobie wstępny plan na najbliższe 2 tygodnie na które zajęcia chciałabym pójść, oczywiście w zależności jak praca pozwoli i pomyślałam że w te dni kiedy mam wolne, to nawet i 2 razy mogę iść na zajęcia, ale okaże się jak będzie w rzeczywistości ogólnie raczej wykluczam z zajęć zumbę ( nie lubię zajęć z choreografią, nie daję sobie rady i ciągle się mylę i nie mogę złapać właściwego rytmu ), oraz zajęcia z opcją "extreme", jak dla mnie znaczy to że dla zaawansowanych więc póki co odpuszczę, może kiedyś jak poczuję że mogę więcej
generalnie ponieważ ćwiczenia są na różne partie mięśni powinnam we własnym zakresie rowerkować albo maszerować, żeby były tez ćwiczenia typowo na spalanie tkanki tłuszczowej, nawet miałam dzisiaj wstać wcześniej żeby rowerek zaliczyć z 30 minut, ale spałam jak zabita, i pomimo budzenia dalej zasnęłam, dobrze że do pracy nie zaspałam więc chyba dzisiaj pomaszeruję z godzinkę, zobaczę jak się wyrobię z czasem, ale odpuszczę sobie dzisiaj zakupy ( zrobię jutro, mam wolne i więcej czasu na wszystko ) żeby tylko tą godzinkę wykroić  wczoraj odebrałam przesyłkę z olejkiem rokitnikowym i orzechami piorącymi, trzeba będzie zrobić dziś lub jutro "próbę generalną" z orzechami a olejek wdrożyć również do diety a  nie tylko do kosmetyków do twarzy i ciała żelem silikonowym smaruję blizny rano i wieczorem grzecznie już od tygodnia i czekam cierpliwie na wyniki, bo wiadomo, na jego działanie potrzeba czasu

  • sevenred

    sevenred

    1 sierpnia 2012, 10:56

    Polepszył się pod wieczór, gdy Młodsza wróciła z wyjazdu :)

  • Envi40

    Envi40

    1 sierpnia 2012, 08:18

    Leniwiec kanapowy??? Przy takiej ilości ćwiczeń???

  • agabubu

    agabubu

    1 sierpnia 2012, 00:28

    Cwiczyc trzeba ale z glowá. Najlepiej to, co sprawia przyjemnosc. Ja cale zycie cwiczylam ale prawdziwá uczte dla ciala odnalazlam w jodze! Pozdrawiam. P.s. zaintrygowaly mnie te orzechy...

  • hoffnungsvoll

    hoffnungsvoll

    31 lipca 2012, 20:42

    Osobiście nie pasteryzowałam i nic się nie stało. Może to ten ocet nie daje się jej zepsuć? Nie jestem specem od tego. Zrób jak czujesz!

  • izulka710

    izulka710

    31 lipca 2012, 16:24

    Ciekaw jestem tych orzechów piorących?Daj znać jak spróbujesz.Widzę,że zajęć ruchowych i zapału do nich ci nie brakuje:))Super!!!Ja zumbę lubię nawet bardzo,ale jakoś zgubiłam zapał:(Poza tym teraz się stresuję moimi zmianami w życiu,więc ćwiczenia póki co odpuszczam:/

  • kasperito

    kasperito

    31 lipca 2012, 14:51

    zgadzam się z tym co napisałaś, czekam na próbę generalną tych orzechów i Twojej opinii, dawno mnie one już interesowały, buźka poniedziałkowa:)

  • sevenred

    sevenred

    31 lipca 2012, 12:40

    Jak masz do wyboru szeroki wachlarz zajęć to zdecydowanie stawiaj na te, które Ci się podobają - można się męczyć fizycznie (od tego są) ale przymuszać się nie ma co.

  • dziejka

    dziejka

    31 lipca 2012, 12:04

    ja tez nie lubię zajec z choreografią, normalnie wszystko mnie sie pieprzy i w koncu nie wiem czy lewą ,czy prawą nogą mam fikach he,he.Życzę duzo potu na ćwiczeniach , bo wiadomo że wtedy sadło się wytapia. Dziękuję za życzenia.Buziaki

  • nagietkadietka

    nagietkadietka

    31 lipca 2012, 11:50

    ZUmba zajefajna sprawa, chodziłam kiedyś no w okresie zimy :)) Myślę, że na jesień w chłodne dni znajdę gdzieś te zajęcia i zacznę chodzić :D pozdrawiam

  • agnes315

    agnes315

    31 lipca 2012, 11:33

    ja też na początku nie mogłam doskoczyć do choreografii na Zumbie, zwłaszcza, że dziewczyny były już zaawansowane ale szybko dałam radę, a to fajna rzecz, bo w jednym jest i kardio i siłowe, bo mięśnie na nogach bolą potem solidnie :)) Buźka

  • Alianna

    Alianna

    31 lipca 2012, 11:24

    Podziwiam zapał do ćwiczeń, ale tak to jest, jak się wreszcie połknie tego pozytywnego bakcyla. Buźka i powodzenia.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.