Dziś cały dzień spędzony z miłością mojego życia, którą już nie raz miałyście okazje poznać - BIOLOGIĄ. Ha. Ha. No tak mi się nie chce, że nie daje rady. Nie wiedziałam już co mam czytać. Tu genetyka, tam jakieś wodniczki tętniące. Żeby nie zwariować to robiłam sobie często przerwy, ale chyba nie pomogło :C. Ta piękna pogoda za oknem zachęca do jakiegoś wyjścia na rower spacer, czy cokolwiek, a tu się uczyć trzeba.
Już nawet mamę męczyłam opowieściami o cyklu Krebsa i Calvina, ale uciekła :C.
Mickiewicz i Dostojewski na razie nie ruszeni. Z tymi panami porandkuję chyba dopiero w weekend. Mam nadzieję, że mi załatwią zaliczenie prezentacji :D.
Za to z jedzeniem i ćwiczeniami całkiem przyzwoicie. Dosyć dobrze sprawdza się u mnie stepper. Dziś wystukałam 450 kcal i jeszcze rozciąganie, jak zwykle.
Wytrwale się też peelinguję i balsamuję. Cellulit chyba powoli zaczyna się poddawać. Nie obraziłabym się, gdyby już całkiem skapitulował :).
I sobie zjadłam truskawki. Na śniadanie dodałam do owsianki, a na kolację do serka wiejskiego. Tego mi brakowało. Już nie mogę się doczekać na pełnię sezonu i te wszystkie pyszne smoothie, galaretki, jogurty, fondue. Ach! Wszystko z truskawkami :).
Chętnie bym też poszła na jakieś zakupy. Ale oczywiście nie mam kasy. Rodzicom nawet nie przypominam, bo lada dzień muszą wywalić kilka stów na mój nieszczęsny samochód :C. No po prostu pracę muszę znaleźć. Jak? Gdzie? Kiedy? Te pytania chyba jeszcze długo będą mnie nurtować. Jakiś czas temu byłam w pośrednictwie i pytałam o oferty zagraniczne. Nic z tego.
Dobra, starczy tego. Teraz kilka apetycznych obrazków :)
Ciepłego i letniego wieczoru Wam życzę :)!
Tanuki87
17 maja 2013, 10:38Oj ile to już lat minęło od mojej matury z biologi ho ho ho :D Szacun, za to że przy tym maturalnym stresie trzymasz się diety i ćwiczeń :)
rynkaa
17 maja 2013, 00:16kiedy matura z biologii? :) a obrazki mega apetyczne!
dola123
16 maja 2013, 20:19No już nawet dziś nauczyciel stwierdził, że najlepiej się myśli od 9-13, a ja 7:30 do 15 ;((( Ja za rok już jako pełnoletnia planuję wyjazd nad morze do pracy ;p Za rok zapraszam ze mną ;D
olga.olga
16 maja 2013, 09:13dasz radę, nie przejmuj się :)
rroja
16 maja 2013, 01:28mój kumpel też zdaje biologię i wyczuwam u niego zrytą banię. więc życzę Ci powodzenia! :D
ruda.maruda
15 maja 2013, 23:58u mnie też biologia choć sił już brak. i nie wiem co powtarzać, bo materiału jest hu, hu i jeszcze trochę. Ale przecież damy radę, prawda? :-)
arcenciel
15 maja 2013, 23:00Ja wlazłam na jakieś stronki z nianiami, znalazłam kilka fajnych ofert i muszę przysiąść w weekend i powysyłać CV. Jedna oferta to włoska rodzina, która spędza wakacje w St. Tropez, marzenie! *__*
Fitella89
15 maja 2013, 22:57Ohh jak ja nie lubilam biologii.. Po prostu jej nie rozumiał am.
wermik
15 maja 2013, 22:23cykl Krebsa prześladuje chyba wszystkich biologów :D
Anowela
15 maja 2013, 22:21ja nie mogłam dzisiaj romansować z biologią bo jutro mam ustny polski :< zawsze jak coś mnie siostra denerwuje to zaczynam czytać coś z bio na głos i od razu ucieka :D
arcenciel
15 maja 2013, 22:10to w pośrednictwie nie chcą Ci pomóc ze znalezieniem pracy za granicą? :o przesrane! a co do Dostojewskiego i Mickiewicza, to myślę, że jeżeli porządnie z nimi poromansujesz to załatwią Ci zaliczenie ! :D
arcenciel
15 maja 2013, 21:42na tej uczelni każdy dzień jest masakryczny ;D chociaż spędzam tam w sumie 3 dni w tygodniu, ale środy mnie wykańczają psychicznie. później przeczytam Twoje wypocinki, bo teraz lecę skończyć ćwiczenia :DD