Cześć!
Jak zapewne zdążyłyście zauważyć nieco zmieniłam sposób tytułowania notek. Stwierdziłam, że datowanie jest przydatne, bo czasem po prostu nie wiem, jak tu ciekawie nazwać kolejny wpis :).
Niech już ta matura się zacznie, bo mi się już bania całkiem ryje. Rzygam już niemieckimi słówkami i arkuszami z matmy. Rzygam po prostu! Pomijam już niewielką efektywność tej nauki, bo gdy tylko biorę się za jakieś zadania/powtarzanie to mój mózg, jak na złość się wyłącza i przestaje przyswajać.
I nadszedł w końcu czas, kiedy postanowiłam zacząć przypominać sobie lektury. Czytałam streszczenia i czytałam, i... Przy "Panu Tadeuszu" wymiękłam. Koniec. Stwierdziłam, że muszę wyjść z domu. Pojeździłam sobie przez godzinę na rowerze. Poza tym zauważyłam dziwny fakt. Czasem idę sobie na rower, jest ciepło, świeci słońce i w ogóle atmosfera sielankowa a jeździ mi się okropnie. Za to dzisiaj - brzydko, zimno, mokro, ale jazda z ulubioną muzyką w uszach była czystą przyjemnością! To po prostu musi być "ten dzień". Zrobiłam nawet jeszcze moje planowe 30 squatów i 30 Plie + rozciąganie.
Analizowałam swoją aktywność fizyczną i stwierdziłam, że w moim wypadku musi być jakaś różnorodność. Dlatego też namówiłam tatę, żeby mi zamówił przez internet stepper boczny. Zobaczymy, czy to ustrojstwo poradzi sobie z moimi kochanymi nogami :).
A teraz idę obejrzeć mecz ( tak - dobrze czytacie, lubię oglądać piłkę nożną :)). Jestem trochę rozdarta, bo kibicuję Bayernowi i Barcelonie. Ale z drugiej strony fajnie byłoby zobaczyć dwie niemieckie drużyny w finale. Chyba to by był pierwszy raz w historii (albo przynajmniej od kilku ładnych lat).
Miłego wieczoru Wam życzę!
Jak zapewne zdążyłyście zauważyć nieco zmieniłam sposób tytułowania notek. Stwierdziłam, że datowanie jest przydatne, bo czasem po prostu nie wiem, jak tu ciekawie nazwać kolejny wpis :).
Niech już ta matura się zacznie, bo mi się już bania całkiem ryje. Rzygam już niemieckimi słówkami i arkuszami z matmy. Rzygam po prostu! Pomijam już niewielką efektywność tej nauki, bo gdy tylko biorę się za jakieś zadania/powtarzanie to mój mózg, jak na złość się wyłącza i przestaje przyswajać.
I nadszedł w końcu czas, kiedy postanowiłam zacząć przypominać sobie lektury. Czytałam streszczenia i czytałam, i... Przy "Panu Tadeuszu" wymiękłam. Koniec. Stwierdziłam, że muszę wyjść z domu. Pojeździłam sobie przez godzinę na rowerze. Poza tym zauważyłam dziwny fakt. Czasem idę sobie na rower, jest ciepło, świeci słońce i w ogóle atmosfera sielankowa a jeździ mi się okropnie. Za to dzisiaj - brzydko, zimno, mokro, ale jazda z ulubioną muzyką w uszach była czystą przyjemnością! To po prostu musi być "ten dzień". Zrobiłam nawet jeszcze moje planowe 30 squatów i 30 Plie + rozciąganie.
Analizowałam swoją aktywność fizyczną i stwierdziłam, że w moim wypadku musi być jakaś różnorodność. Dlatego też namówiłam tatę, żeby mi zamówił przez internet stepper boczny. Zobaczymy, czy to ustrojstwo poradzi sobie z moimi kochanymi nogami :).
A teraz idę obejrzeć mecz ( tak - dobrze czytacie, lubię oglądać piłkę nożną :)). Jestem trochę rozdarta, bo kibicuję Bayernowi i Barcelonie. Ale z drugiej strony fajnie byłoby zobaczyć dwie niemieckie drużyny w finale. Chyba to by był pierwszy raz w historii (albo przynajmniej od kilku ładnych lat).
Miłego wieczoru Wam życzę!
arcenciel
5 maja 2013, 13:40Taak, wino wytrawne jest podobno zdrowe, ale maks 2 lampki :D A że nie piję na co dzień to nadrabiam całą butelką w jeden wieczór :DDD
ZonaBatmana
2 maja 2013, 00:05Nie dziwię się, też nie trawię Pana Tadka. 3 razy go omawiałam w i ani razy nie przeczytałam więcej niż 50 str. ;D :P Bd 3mać za Cb kciuki na maturach ;) chociaż może lepiej niech się jeszcze ciut wstrzymają?:P Chwilkę ? Bo jeszcze nie wszystko z maty mam przerobione;/ :P I co do piłki...że oglądasz piłkę to spoko, ekstra, ale że Niemcom kibicujesz? Gdzie Twój patriotyzm? Hehe ;p
ZonaBatmana
2 maja 2013, 00:05Nie dziwię się, też nie trawię Pana Tadka. 3 razy go omawiałam w i ani razy nie przeczytałam więcej niż 50 str. ;D :P Bd 3mać za Cb kciuki na maturach ;) chociaż może lepiej niech się jeszcze ciut wstrzymają?:P Chwilkę ? Bo jeszcze nie wszystko z maty mam przerobione;/ :P I co do piłki...że oglądasz piłkę to spoko, ekstra, ale że Niemcom kibicujesz? Gdzie Twój patriotyzm? Hehe ;p
rroja
1 maja 2013, 23:23Lublin! ;)
rroja
1 maja 2013, 23:06przeżyję to, fanką piłki nie jestem ;D ach, a myślałam, że namówię kogoś do mojego miasta ;D
rroja
1 maja 2013, 22:42ja jestem za Barceloną! ;D daj spokój z tą maturą, ja już rzygam i wszędzie widzę funkcje trygonometryczne... a na studia wybierasz się do Wrocławia pewnie?
Jenesaispas
1 maja 2013, 22:11Właśnie oglądam ten mecz ale szału nie ma. :(
trouble18
1 maja 2013, 21:42Oj maturka, rok temu się stresowałam i sama powtarzałam. Powodzenia! :)
MsCandy13
1 maja 2013, 21:22Ja równiez lubie piłkę nożną :) i tak samo jak Ty lubie właśnie te dwie drużyny... Powodzenia na maturze!!!!
ewej1993
1 maja 2013, 21:05No cóż, ja akurat nie przepadam za piłką nożną, a jeżeli chodzi o maturę, to ja szczególnie się do niej nie przygotowała, oprócz fizyki, bo założyłam, że więcej już nie nauczę, więc stresu na samych testach też nie miałam, ale trzymam kciuki :)
dola123
1 maja 2013, 20:43Trochę regeneracji mózgowi tez się przyda ;D Trzymam kciuki, na pewno zdasz śpiewająco i nauka nie poszła na marne ;p