Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dziś wątpisz, pamiętaj jutro będzie lepszy dzień
:)
27 stycznia 2007
Tak, już po imprezie :) Było mało osób i było mi przykro :(
Tak dawno ich nie widziała :(
Uśmiałam się do łez, ale... też zjadłam ble.... :)
Ciacho, Capucinno i sałatke :)
Wiecie weszłam wczoraj rano na chwile na wagę, z myśla żeby tylko nie przytyć :( i ... schudłam 1 kg mniej :) jupi jupi !!! bardzo się ciesze z tego powodu :)
Tak, pozdrawiałam was w radiu P... :)
Dziś Sobota :) Zjadłam 3 kanapeczki(powtarzam jadam tylko ciemny chleb) z pasztecikiem i musztardą i jedno jaeczko na miękko ):), potem ciacho , JABŁKO I WODE, potem ciacho, cappucino, piwo łacznie 1300 kcal
bleeeeeee przesadziłam :(:(:( :)
Oczywiście ĆWICZENIA będą 14 dzień a6w, areobik 30min, i taniec 1,5 h
DODATKOW ZROBIE 50 brzuszków :)
nasiadka
29 stycznia 2007, 17:37chodzi mi o to by wstawic fote do wpisu do pamietnika a że jest to dość skomplikowane to już zdążyłam się połapać niestety:(:( może kiedys nadejdzie taki dzień że się i ja nauczę:) a ty bijesz normalnie furorę z tymi otrzymywanymi komentarzami:):) 100 nie zła jesteś:):0 pozdrawiam raz jeszcze:)
dzogers
29 stycznia 2007, 13:05no najbardziej odpowiadałaby mi joga:), tylko jeszcze nie jestem w 100% pewna czy na nia pojde, ale raczej powinnam:). pozdrawiam i jak zawsze trzymam kciuki!:*:)
annapink
29 stycznia 2007, 12:23.. dzieki Twoim slowom. Cwiczenia zaczely mnie denerwowac, jestem na samym poczatku a tu takie zwatpienie. Chce sie sprawdzic i tak zrobie! Dotre do mety, tak jak i Ty! 4 marca Ci podziekuje :D Wielkie dzieki za slowa otuchy! Tak wiec dzis a6w zrobie z przyjemnoscia ;) (moze w w-e bylo mi tak ciezko bo musialam uciekac do innego pokoju, zrobic co swoje podczas gdy reszta ludzikow robila zupelnie co innego.. nie wiem..). dzieki i mielgo dzionka!
20dziestka
29 stycznia 2007, 12:21hm moj brzusio?? Mysle ze wyglada calkiem dobrze..czasami jak sie najem albo jak mam okres to wiadomo ze jest "wiekszy" ale standardowo jest plaski..zreszta wcale sie nie dziwie przy prawie 52 kg..musi byc plaski bo waze w normie..ja sie juz nie odchudzam..
zorzakasia
29 stycznia 2007, 12:15Nio ja doszłam do 25 dnia, póxneij mi się nie chciało :P Nudne te ćwiczonka sie robią, ale moze tym razem dotrwam ;) Zwłaszcza ze efekty są zniewalajace ;) Mięłgo dnia
annapink
29 stycznia 2007, 11:07Witaj.. od razu pragne pogratulowac Ci zgubienia kg! No ladnie sie trzymasz.. Powiedz mi tylko, jak Ty sobie dajesz rade z a6w? (mam nadzieje, ze szyjka juz nie boli, lub moze mniej). Pytam, bo mi sie juz odechcialo. Dzis bedzie dzien 8my, te cwiczenia sa straszne. I co gorsza, licze, ze w ostatnie dni powtorzen ma byc 72 (3x24) a wtedy juz sie zmecze. Prosze powiedz jak Ci to idzie i czy tez mialas chwile watpliwosci. Serdeczniutko pozdrawiam i jeszcze raz gratuluje tego kilograma (ktorego juz nie ma!) no i przede wszystkim wytrwalosci! Buziolki
traszkaneda
29 stycznia 2007, 10:13zajrzalam tu do Ciebie - wpis co prawca z przed dwoch dni ale mysl z tytulu dla mnie na dzisiaj bardzo aktualna... taki banal - ale lepiej mi sie zrobilo... pozdrawiam i ciesze sie ze to napisalas
20dziestka
29 stycznia 2007, 09:59nie mam jak teraz dac swoich zdjec a pozatym sa juz gdzies w moim pamietniku jak teraz wygladam a jak mialam 70 kg to nie mialam jeszcze aparatu i takowych zdjec na plycie nie mam tylko mam takie w albumie ..pozdrawiam
miszutka
29 stycznia 2007, 09:55No to zaszalałaś Ale ja się o Ciebie nie martwię bo wiem że to spalisz i to szybciutko. Pozdrawiam gorąco mimo zimna za oknem Pa
zorzakasia
29 stycznia 2007, 09:29Mam nadzieje, że tamto obżarstwo było u Ciebie chwilowe i już koniec ztym ;))) Ja dzis wracam do dietki, czuje taka wewnętrza potrzebe, moze to dlatego, ze mi się okres skonczył ;))) Dzis chce zacząć również od nowa A6W, mam nadzieje że teraz wytrzyamm dłuzej niz 25 dni :P Pozdrawiam Cie cieplutko ;))
soten
29 stycznia 2007, 09:22gratuluje wytrawłości w ćwiczeniach,widze ze masz super przemainę materii, kigogramy uywają i tak trzymaj. A małą wpadka jedzeniową sie nie przejmuj, czasami trzeba zjesc cosik dobrego :)
sreberkonh
29 stycznia 2007, 08:26z ciwczeniami widze ze idziesz jak burza:):0 i tak trzymac!!!! dziekuje za komancik wczorajszy:):) nie przejmuj si etymi posilkami:) przeciez nie codziennie spotykasz tych ludzi nalezalo ci sie.. chocby na chiwile zapomniec o dietce i dobrze sie bawic prawda?? :) milego dnia:):)
Becia81
29 stycznia 2007, 07:47POdziwiam Cie za tak wspaniałe podejście i tyle energii -skąd Ty ja bierzesz zdradz:)Gratuluje kilograma mniej oby tak dalej - trzymam kciuki.Buziaki
niunia007
29 stycznia 2007, 00:58ja malutko jem ale moja waga cos kocha duze cyferki :(:( nie wiem dlaczego ona taka oporna... chyba przesadzam z kaloriami...choc jak czasem je podlicze to jest najwyzej 1200... wiec ... sama nie wiem :) ale walcze dalej... w koncu cos z tego wyjdzie..chyba :) pozdrowionka i podziwiam za cwiczonka!! ja do domowego cwiczenia raz sie zmusilam i na tym sie skonczylo :) na szczescie mam silownie :):) buzka papa
MEGAGRUBY
28 stycznia 2007, 23:18hehehehehe
MEGAGRUBY
28 stycznia 2007, 23:18hehehehehe
dzogers
28 stycznia 2007, 16:25a czy joga nie jest dobra na chudnięcie? ,moj tata w wieku 20 lat chodzil na joge i byl szczuplutki, nie wiem moze to dlatego ze mężczyści mają więcej mięśni i szybciej spalają kalorie, ale czy to by nie pomogło w czudnięciu? a mam dla Ciebie mini rade^^, według chronodiety słodycze najlepiej jeśc między 9 a 10 rano, wtedy są najlepiej spalane i nie odkładają się w postaci tłuszczu:) pozdrawiam:)
gosiasek
28 stycznia 2007, 15:54hmmmm
gosiasek
28 stycznia 2007, 15:54dziekuje
gosiasek
28 stycznia 2007, 15:49DZIEKUJE :)