Dziś kolejny ładny dzień w górach i aktywny. Z czego sie cieszę, bo moge trochę spalić tego co zjem. 😊 Cieszę sie niezmiernie, że pogoda dopisuje chociaż nad samymi tatrami ciemne chmury przez caly dzien wisiały. Oby bylo tak dalej. Dzisiaj zaliczony spacer na Gubałówce. Dobre 2.5h potem prawie 2 h po Kościelisku i zabawa z dziećmi przed posesją ok 2h. Wiec dzisiaj nie było źle. Planuję niedlugo zrobić ABS na brzusio i spać. 😊
Natomiast dzis moje menu wygladało następująco:
Śniadanie: banan z jogurtem, gruszka
Śniadanie2 : 2 cieniutkie kabanosiki
Obiad: pierogi z gęsiną 7szt malych z cebulką
Podwieczorek: 2 cieniutkie kabanosiki
Kolacja: grill: malutki kawalek karczku i mala kielbaska,1sz ogóreka gruntowego i 1 szt pomidora oraz 1 kromka chleba.
Zapomnialam też wczoraj dodać że w poniedzialek po chrzcinach weszlam na wagę. Zolza mała pokazala mi 61.1 kg . 😒 No mam nadzieję , że po tygodniu waga nie wrosnie jeszcze bardziej diametralnie. ;P
Dziś na tyle. Uciekam zrobić ABS i lulu. 😁
zurawinkaaa
18 lipca 2019, 07:11Dzielnie się trzymasz na tym wyjeździe j bardzo ladnie jesz. Waga w końcu na pewno ruszy w dół i nie będzie się buntować. Trzeba przeczekać. Udanej pogody ;)
Gosia288
19 lipca 2019, 19:33Dziękuje. Staram się. 😊 Dobrze że codziennie gdzieś kursujemy i ruch jest wiec moze nie bedzie tak źle. Pogoda na razie dopisuje😁
Marynia1958
18 lipca 2019, 06:25małe zawirowania waga zawsze są,grunt,żeby po wakacjach wrócić na dobre tory...miłego dnia!
Gosia288
19 lipca 2019, 19:30Dziekuje. Odpukać w miarę sie trzymam 😊