Cześć dziewczyny. Dzisiaj znów lekko zakręcony dzionek miałam.
Od niepamietnych czasów przespałam całą noc. Młoda obudzila sie dopiero o 7 , zjadła troche i znów poszła w kimkę. Z łóżka podniosłyśmy sie dopiero po 9. 😁 P0000otem 10.30 wyjazd do fryzjera : babcia i moja starsza. Ja jeszcze się wstrzymuję. 😊 A potem na cmetarz.
Godzina 14.30 wywóz rodziców na zjazd rodzinny od strony mojego taty ,ale my sie nie wybralismy z powodu najmlodszej, bo co dopiero przestalam jej leki podawac , a impreza odbywała sie w plenerze. No i moi rodzice o 21 już zostali przeze mnie zwiezieni. Tata rozciął sobie łuk brwiowy i już nie był wstanie utrzymać sie na nogach. Poszalał😆 Ale tak to jest jak ktoś od święta się napije. A na dodatek zmieszał bimber z wódką, to już wogóle samobój.😂 Dobrze, że udało mi się go doprowadzić do łóżka. 😊
Poza tym jeszcze przed 18 mielismy gości. Chrzestny mojej młodszej córy nas odwiedził z żoną i córeczką. W przyszły weekend idziemy do nich na chrzciny. I oczywiscie był uruchomiony grill.
Wiec moje menu dziś wygladało następująco:
Śniadanie: 1 i 1.2 kanapki z bialym serem i dżemem wiśniowym
Śniadanie2: brak z późnego podniesienia pupy z łóżka 😊
Obiad: pierś z kurczaka z masełkiem czosnkiem,płatkami owsianymi i orzechami, skorka z cytryny ziemniaczki przyprawy: sól, pieprz, ziola prowansalskie oraz surówka z kapusty pekińskiej, papryki , cebulki i oliwy z oliwek, koperek
Podwieczorek: 1/2 loda własnej roboty truskawkowy drugą połowę opędzlowała moja starsza córunia😋
Kolacja: grill: szaszłyczek, kawaleczek boczku, 1/2 krajzerki surówka z pomidorków koktajlowych, ogórka, cebulki, sera fetty i oliwa z oliwek z bazylią i czosnkiem - 3 łyżki.
Dziś wykonany tylko ABS
Przed północą z kończyłam sprzątać. Zmywania za dużo nie było, ale za to dziewczyny zaszalały. Co mogło się znaleść na podłodze , to było i z tym bałaganem zeszło mi się najwięcej. Już starszej nie zostawiałam tego wszystkiego do sprzątania , bo by mi całą niedzielę płakała i powolutku sprzątała. Umówiłam się z nią , że jutro posprząta za to swój pokój, a ja wzamian sprzątnę to pobojowisko. :) Zobaczymy co bedzie jak wstanie :)
Jutro czyli dzisiaj ,bo już prawie pierwsza w nocy , wstawię zdjecia sylwetki. Z przed rozpoczęcia diety i dzisiejsze na prośbę jednej z vitalijek. 😉
A teraz zmykam spać. :)
justagg
7 lipca 2019, 02:29Jak te orzychy się utrzymaly?
Gosia288
7 lipca 2019, 08:25Maly gruby kawalek piersi nacinamy w (plasterki z lekkimi wglebieniami) w zdluż prawie do konca aby powstaly kieszonki wypychamy je farszem i zeby to luzem nie wkladac aby farsz nie wyplynął to od góry nabijamy wykałaczkę lub dwie. Wtedy to ładnie się trzyma i farsz zostaje w srodku 😊
justagg
7 lipca 2019, 09:38Ok :)