Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 143


Dziś moj plan nie wypalił w całości.  Dieta przestrzegana ,ćwiczenia wykonane tylko spacer z młodszą nie doszedł do skutku. Zdążyłam z nią wyjść  za bramę i zaczęło padać, więc zawrotka i z powrotem do domciu. Jak już tylko lekko kropiło to pojechałam z młodą na odchaczkę do urzedu pracy. Może jestem trochę ciemna w przepisach ( bo wogole się tym nie interesowałam) ale nie dawno dowiedziałam się, że od 99 roku szkoła nie wlicza sie do przepracowanych lat z wiazku z przyszłą emeryturą ( choć każdy wie, że  to psie pieniążki) . I tak własnie uświadomiłam sobie, że z tytułu tego mam 5 lat  do tyłu. Wiec zamiast mieć już zaliczone łacznie 11lat 6 m-cy ( bo tyllo 5 lat nieskładkowych sie wlicza), to stan mojego konta przepracowanych lat liczących sie do emerytury skurczyl się do 6lat 6 m -cy. Dlatego też ostatnio wygrzebałam stare umowy zlecenia( jakies 8.5 miesiąca )które nie miałam uwzględnione w karcie. I teraz aby mi wpisali muszę jechac do zusu, żeby wystawili mi kwitek ile zarabiałam i czy skladki były odprowadzane. Ale żeby mi to wliczyli do lat to jeszcze moja kwota zarobku z tamtych  lat  musi wynosić min. minimalną krajową. Więc jak mi wliczą to będę miała do przepracowania  nie 13lat 6m- cy  ale  jakies  12  lat i 8 m-cy. Więc to i tak szmat czasu. I  z tego co pamiętam to z 20 lat jakie trzeba przepracować to 5 lat moze być nieskladkowych.

Ech trzeba jeszcze w tym roku znaleść robotę. Tylko naszybciej  bedzie to okres od października po zabiegu na migdalek  u starszej. I oczywiście pod warunkiem jak przestaną tak chorować. Koniec moich smętów w sprawie przyszłości, bo może tej chojnej emerytury wcale nie dożyję. ;p

A wracając do dnia dzisiejszego i diety. To mimo braku spaceru dziś zaliczyłam rowerek i swoje 10km jednak tempo ma sobie jeszcze dużo do zarzucenia.Więc choć tyle z mojej dodatkowej aktywności. Ale nie ukrywam jest mi ciężko. Nie mam zakwasów, ale nogi mam strasznie ociążałe jakbym kamienie miała do nich przywiązała.

I tak tym akcentem kończę ten wpis. ;)

  • elziwa

    elziwa

    24 maja 2019, 11:31

    Uwazam ze kobiety powinny miec placone za prace w domu i opieke nad dziecmi a jak jeszcze pracuje to powinna dostawac 2 pensje :))) A gdyby mezczyzni nie rzadzili swiatem na pewno by tak bylo :)))

  • onserwuje_inspiruje

    onserwuje_inspiruje

    24 maja 2019, 06:17

    "Dziś moj plan nie wypalił w całości" - a tutaj dieta przestrzegana w całości, ćwiczenia zrobione i jeszcze rowerek też. Więcej zatem optymizmu, bo mimo trudności - które zawsze są po powrocie na właściwe tory- idzie Ci dobrze :)

    • Gosia288

      Gosia288

      24 maja 2019, 09:09

      Optymizm całą buzią jest. ;) Tylko tego spaceru mi szkoda, bo nie chodzi tylko o mnie ale takze mlodą zeby się dotleniła po tych chorobach i odporność swoją zaczeła budować. . Ale może dzisiaj sie uda :P

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.