Cześć dziewczyny. Ja wlaśnie zakanczam majówkę. Wlaśnie z rodzinką jestem w drodze powrotnej do domu. Powód : załamanie pogody. Dlatego stwierdziłam z mężem , że jezeli mamy siedzieć całe dnie w domu u siostry to lepiej posiedzieć u siebie. Wiec po obiadku spakowaliśmy się i wracamy. Szkoda mi tylko imprezy tzw. tluczenie szkła nie wiem jak to fachowo nazywa sie. Siostra mojego szfagra wychodzi za mąż w sobotę i dzisiaj ta impreza plenerowa. Troche słabo wyjdzie bo od rana tak wieje, co chwila pada deszcz i ogolnie jest nie przyjemnie. No ale mam nadzieje , że jakos im tam to wyjdzie.
Oczywiscie dieta dzis jeszcze nie przestrzegana, no ale moze dzisiaj wskocze na rowerek , bo w sumie do domu powinnismy zjechac tak troche po 20. Wiec jesli bedzie mi sie chciało to popedaluje dzisiaj. :)
A od jutra powrot do diety i cwiczeń. Biore sie za siebie. W niedzielę ostatnia impreza i juz w maju wiecej imprez nie mamy. Teraz poświęce sie djecie bo marzec i kwiecien był troche zawirowany. A w koncu wakacje sie zblizają i w tym roku chciałabym zalozyc kostium kąpielowy a nie siedziec w w luźnych rybaczkach i luźnej koszulce na plaży jak do tej pory. :P
Milego poołudnia Wszystkim życzę mimo pogody ;)
mama.mikiegoo
3 maja 2019, 09:56U mnie też pogoda jak pod psem do niedzieli zapowiadają opady. Wskakuj wskakuj na rowerek szybciej będą wyniki niż jakbyś miałą zrobić to jutro :)
annna1978
2 maja 2019, 18:39Trzymam kciuki za kazdy cm! Z tego co widzę świetnie Ci idzie:)))
Gosia288
2 maja 2019, 23:03A dziękuję bardzo :) Kazdy cm mniej spawia mi dużą radość nawet wiekszą niż spadek wagowy. :)