Hej dziewuszki !!! Dzięki na miłe komentarze pod ostatnim wpisem :) Niezwykle motywujące :) Dostałam wiele wiadomości jaką mam dietę, co robię, czy ćwiczę, co jem itp... Więc tak - NIE MAM DIETY !!! Nie jestem na żadnym magicznym ducanie, 1000 kalorii, melonowej, bananowej czy tam lodowej ;))) Po prostu uważam co jem. Ciemne pieczywo, dużo wody, bez węglowodanów na noc, rybki, kurczak, dużo sałatek. Oczywiście zgrzeszę niekiedy, ale od jednego szejka z McDonalda czy małej paczuszki czipsów nie mam na wadze dodatkowych kilogramów. Ale wszystko z głową!!! Co do ćwiczeń - NIE ĆWICZĘ !!! ;)) Mam tak mega ciężką pracę i to jest moja siłownia przez 12 godzin ;) Oczywiście w lato rower, spacery, dla zdrowia i kształtowania sylwetki powinnam iść na siłownię, ale po prostu mi się nie chce po dniach spędzonych z tacą ;))) Ale zabieram się za odkurzenie mojego rowerka stacjonarnego :)
Pewnie, że jest mi ciężko, ja uwielbiam pizzę, czipsy, wszelkie śmieciowe jedzenie (jedzenie?), ale trzymam się :) Znajduję zamienniki na to, co jest niedobre dla mojej figury. Teraz jestem przed okresem parę dni i ćpała bym słodycze, czekoladę i czipsunie, ale 4 kosteczki gorzkiej z Wedla zaspakajają moje hormony :) A to moja obiado - kolacja, późna, ale wstałam dzisiaj o 12 ze względu na to, że jestem choooraa :( Buziaki !!!
Pewnie, że jest mi ciężko, ja uwielbiam pizzę, czipsy, wszelkie śmieciowe jedzenie (jedzenie?), ale trzymam się :) Znajduję zamienniki na to, co jest niedobre dla mojej figury. Teraz jestem przed okresem parę dni i ćpała bym słodycze, czekoladę i czipsunie, ale 4 kosteczki gorzkiej z Wedla zaspakajają moje hormony :) A to moja obiado - kolacja, późna, ale wstałam dzisiaj o 12 ze względu na to, że jestem choooraa :( Buziaki !!!
arrancia
3 listopada 2011, 10:17ten komentarz o suszonym pomidorze był odpowiedzią na postawione przeze mnie poniżej pytanie? :) Bo ciut dwojako to rozumiem :)
arrancia
2 listopada 2011, 15:25mądra z Ciebie baba i tyle. A co to, to brązowe?
elyanna
1 listopada 2011, 10:23patrzę na te zdjęcia we wpisie poniżej - i powiem Ci faktycznie - rewelacja:) Nie dziwie się, że się zachwycasz :D Ja jak zeszłam do 59kg to przechodziłam podobny etap, wiec wiem, o czym piszesz:) Niestety ja nie umiem po prostu uważać na to, co jem, i prędzej czy później zaczynają się kłopoty :( Zazdroszczę Ci :) Ja muszę chyba mieć jakąś dietę, a przynajmniej plan ułożony. Spróbuję od dziś może. Jesteś motywacją dla mnie:)
orcha
31 października 2011, 16:45co ja się gapię na to przepyszne zdjęcie..przecież nie wskoczy do mnie w magiczny sposób, a przecież mogłoby :)
anna20061
31 października 2011, 08:59Widze gorgonzolka gorgonzole wcina a ty niewiesz ze ona ma cholernie duzo kalori no co ty wyrabiasz.,...O matko skarbie ja tylko zartoje...Jestes zywym dowodem ze jezeli sie chce to mozna...Brava i ukony dla ciebie pzodroawiam...P.S u mnie juz ok czuje sie dobrze :*
ancok90
31 października 2011, 07:40No to się trzymaj,. ;D
ewela22.ewelina
30 października 2011, 22:02obiadek wypas... tz miałam cos podobnego dzis... warzywa z patelni ihihi:D pychaa!!!!:):)