Witam wszystkich po troszkę dłuższej przerwie. Ostatni mój wpis był krzykiem o powrót na drogę która obrałam. I udało się . Nie pisałam, bo miałam problem. Bałam się o zdrowie mojego wspaniałego męża u którego zauważyłam dziwną zmianę na plecach. Po doświadczeniach z rakiem /mama chora/ od razu miałam w głowie najgorsze. Nie spałam, nie funkcjonowałam jak człowiek tylko musiałam odbębnić kolejny dzień i ciągle te myśli i rozwalający ból w piersiach -strach. Okropne ja nie potrafię żyć z myślą, że ktoś bliski może być chory. Odraz czarny scenariusz. wiem powinnam się leczyć i chyba muszę zgłosić się do jakiegoś psychologa. Mam duży problem ze sobą!
Skończyło się dobrze! Wszystko ok> Jestem szczęśliwa. Pozdrawiam wszystkich z całego mojego wesołego serduszka.
marta6054
27 lutego 2013, 20:30Oj, to dobrze!
ognik1958
27 lutego 2013, 20:19cze podobno papryczka chili dobra na schudniecie i...profilaktycznie dobra przeciw komórkom rakowym a ostatnio w Gdańsku pełno jej w sklepach -cieszę sie ze nic złego sie nie stało ale to czas na profilaktykę i ...dmuchanie na zimno i dla ciebie tez te wszystkie badania zwłaszcza jak poczułaś ten straszny oddech na karku co ci zyczyć wspaniałej sylwetki no i daleko od wszelkich komórek nowotworowych pozdro tomek
misskitten
27 lutego 2013, 20:16Cieszę się że wszystko dobrze się skończyło;-) rozumiem co czułaś i Ci się nie dziwię....też bym się stresowała,pozdrawiam;-)