Moje pyszności (część pomroziłam, bo nie przejadłam. Eksperymenty kuchenne.
1. Galaretka warzywna na agarze. Gotowane warzywa - u mnie ze słoika, bo nie chciało mi się gotować, doprawione, dodałam bulionu i agaru - potem do misek i do lodówki. Przed jedzeniem polewam octem jabłkowym.
2. Potrawka z fasoli z miso. Ugotowana fasola. Warzywa - cebula, marchewka, pietruszka i papryka podduszone. Dodaję do fasoli razem z wodą z gotowania, na koniec wielka łyga miso.
3. Sałatka z ogórków. Taka mizeria tylko inaczej. Pokrojone ogórki zielone, koperek, feta i oliwki. Do tego sos z jogurtu naturalnego.
4. Placki warzywne. Utarta marchewka, ziemniaki i cukinia, odciśnięte. Do tego jajko i tarty ser żółty, przyprawy - z tego placuszki - do piekarnika.
5. Odchudzona pascha. Biały ser. U mnie mieszany półtłusty z tłustym (półtłustego więcej) ok 750 g. 3 żółtka (jajka sparzone) ubite ze stewią. Bakalie - rodzynki, skórka pomarańczowa, niesiarkowane morele, orzechy laskowe i migdały, 2 rządki deserowej czekolady, posiekane. Wszystko mieszam i przekładam na szmatkę na sitko. Na to talerzyk i obciążam. Zostawiam na noc. Chciałam polać kremem pistacjowym bezcukrowym, ale nie mam. Zrobię zatem karmel z daktyli i masła nerkowcowego. Bo ta pascha mało słodka wyszła.
barbra1976
3 maja 2025, 17:11Sąsiadka kiedyś zrobiła paschę, powiesiłam na drzewie. Rano nie było nic, zezarl pies innego sąsiada:)
ggeisha
3 maja 2025, 19:15:D
barbra1976
3 maja 2025, 19:30Powiesiła ona, słownik.
ggeisha
3 maja 2025, 20:32Pieseł wiedział co dobre :)