Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sen


Właściwie mam to od zawsze. W dzieciństwie bałam się zasypiać. Nie z powodu koszmarów, ale z powodu samego faktu śnienia. Chodzi o to, że mam bardzo realistyczne sny i bardzo zapadają mi w pamięć. Potem potrafię w dzień rozpamiętywać sny. Nie wiem czy to jest jakieś zaburzenie. W sumie bardzo mi to nie przeszkadza.

Ale na drugim końcu jest rzeczywistość, która u mnie jest też jakby mniej realna. Coś jakby silniejszy sen. Ale nie mam jakiegoś takiego silnego poczucia realności i przywiązania do tego co się rzeczywiście dzieje. 

Skutki są dobre i złe. Dobre jest to, że nie przeżywam stresu (praktycznie nigdy), lęków itp. Minusem jest to poczucie odrealnienia i osłabienia realcji emocjonalnych. 

Mimo wszystko chyba to jest bardziej na plus, więc nic z tym nie robię.

  • KochamSiebie2020

    KochamSiebie2020

    1 maja 2025, 00:11

    Chciałbym tak.

  • barbra1976

    barbra1976

    30 kwietnia 2025, 23:34

    Oooo! To ja miałam to samo. Zawsze mówiłam, że mam trzy życia - real, książki i sny. Z tym że zawsze szłam spać z myślą "ciekawe, co mnie dzisiaj czeka" :)

    • barbra1976

      barbra1976

      30 kwietnia 2025, 23:35

      nie przeżywam stresu (praktycznie nigdy), lęków- bezcenne

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.