Złudne życie w alternatywnej rzeczywistości. W trybie warunkowym.
To oszustwo.
"Kiedy tylko schudnę, nagle stanę się innym człowiekiem. Będę promieniała pozytywną energią, nagle cały świat mnie ujrzy, doceni, pokocha. Będę godna zainteresowania i będę piękna. Pewna siebie i szczęśliwa."
Większych bzdur nikt chyba nie wymyślił. Jak nie masz teraz, to nie będziesz mieć tego po schudnięciu, czy przeprowadzce, czy zarobieniu miliona. Szczęście to nie coś, co można dostać w zamian za jakieś poświęcenie czy wysiłek. To stan umysłu niczym nie uwarunkowany. Nie odkładany na kiedyś. Albo to łapiesz już, teraz, albo ucieknie.
Złap.
I zobacz, jak zmieni się Twój świat. Jak mało ważne stanie się to dążenie do ideału. Jesteś u celu. Stale. Gonisz cienie, zamiast odwrócić twarz ku słońcu.
----
Kolejny dzień. Niby jestem kompletna. A znów odkrywam coś nowego. Innego. Lub znanego, lecz zapomnianego.
Życie. Proces. Tworzenie, odkrywanie, nauka.
Patrzę na zewnątrz. I do środka.
Teraz mam okres odkrywania i oswajania słabości. Pozwalania sobie na błędy, na smutki, wzruszenia i sentymenty. Chcę sobie pobyć miękką. Bo tak. Takiej siebie miałam niewiele.
Może jutro przyjdzie ubrać inny garniturek. Ale dzisiaj życie jest wokół subtelnych kształtów. I dziś moja dieta jest delikatnością.
Dobranoc.
grupciaa
10 maja 2022, 12:21Bardzo mądre spostrzeżenie ! " Złudne życie w alternatywnej rzeczywistości. " mi trochę to zajęło żeby to zrozumiem ;)
Julka19602
10 maja 2022, 09:36Napisałaś prawdę. Często myślimy że schudnięcie wywróci cały nasz świat do góry nogami w pozytywnym znaczeniu. I ja też tak myślę złuda ułuda, ale kto zabroni marzyć. Czy mi coś ucieka chyba tak, przeszłam na emeryturę i czuję pustkę wokół. Znajomości stopniały nikt nie zadzwoni nie odwiedzi . Byłam i jestem pozytywną osobą pomocną i co jak nikt nic nie chce to co tam znajomość. Przykre jak bardzo pozamykaliśmy się we własnych domach. Pamiętam lata 60 dzieciństwo i 70 młodość było życzliwiej i w odwiedziny do rodziny nikt nie musiał się zapowiadać jak teraz z wyprzedzeniem. Ot życie.
Berchen
10 maja 2022, 14:33mi tez brakuje tej spontanicznosci i otwartosci w kontaktach, bedac przejazdem po prostu na chwile odwiedzic.
ggeisha
10 maja 2022, 14:39Wiem, ja w prawdzie jeszcze nie ba emeryturze, ale też tęsknię za ludźmi. Jakoś wszyscy w biegu i gdzieś czymś zajęci.
barbra1976
10 maja 2022, 08:23Święte słowa
Berchen
10 maja 2022, 06:33fajnie to opisalas, nie wiem skad bierzesz cierpliwosc na ten spam nizej, to zafiksowanie w jednym zyciowym celu. Ostatni czas dolozyl mi , jakies depresyjne nastroje, niechec do zycia, na szczescie juz minelo, pomogla mi tez chyba ksiazka MIracle Morning, pozdrawiam:)
ggeisha
10 maja 2022, 06:38Poszukam tej książki. Dzięki :) Miłego dnia.
ognik1958
10 maja 2022, 06:20Komentarz został usunięty
ognik1958
10 maja 2022, 05:50Komentarz został usunięty
ognik1958
10 maja 2022, 05:12Komentarz został usunięty