Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Stopniowa zmiana nawyków


Każdy chyba wie, że zmiana stylu życia o 180 stopni na hurra! jest może spektakularna i daje szybkie efekty, ale nie trwa długo i szybko się załamuje. Stąd jojo, stąd zniechęcenie, stąd nienawiść do zdrowego trybu życia i bunt.

Jak mówią wszyscy porządni dietetycy - małe kroczki. Powoli. Tak, jak uczymy się chodzić. Trzeba współpracować z organizmem, uczyć go stopniowo tego, co mu służy.

U mnie to było tak:

1. Ruch. Pomyśleć, że kiedyś nie byłam kompletnie aktywna. Ruch wprowadziłam do życia stosunkowo niedawno, bo jakieś 20 lat temu. Na początku były to dywanówki, potem rower, joga, dopiero 10 lat temu zaczęłam regularnie biegać. 

2. Absolutne NIE dla czipsów, ciastek i słodzonych napojów. To jakoś łatwo mi przyszło - wykluczyłam z diety to, co wchodzi bardzo gładko, dostarcza mnóstwa pustych kalorii, nie ma absolutnie żadnych prozdrowotnych składników, a mi łatwo z tego zrezygnować. To ostatnie jest ważne. Bo jeśli coś kocham jeść, to taki definitywny zakaz nie jest wskazany, bo będę o tym myśleć i za tym tęsknić. Dlatego nie zrezygnowałam ze słodyczy w postaci czekolady, lizaków, mentosów, lodów, czekoladek, marcepana, chałwy, drożdżówek itp. Rezygnuję z tego, co mi szkodzi, co jem bo mam, bo łatwo dostać, a czego braku nie odczuję dotkliwie. Ten punkt zrealizowałam chyba jeszcze przed wprowadzeniem ruchu. 

3. Jedzenie warzyw, owoców. No, do tego namawiać mnie nie trzeba, bo bardzo lubię. Piszę o tym, bo miałam okresy w życiu, kiedy praktycznie nie jadłam nic `żywego`.

4. Koniec z dietami, z terrorem żywieniowym. To akurat wielki milowy kamień na mojej drodze ku zdrowiu i fit życiu. To ma historię raptem kilku lat. Od tego czasu, kiedy nie wprowadzam mojego organizmu w tryb szoku, żadnych Dąbrowskich, keto, żadnych Cambridgów, kapuścianych, Dukanów czy innych pomysłów, jeśli tyję to baaaardzo powoli i mogę to kontrolować. Zdrowe jedzenie i tyle. Organizm trzeba odżywiać. To priorytet. 

5. Alkohol pod lupą. Nie piszę, że nie piję. Lubię czasem jakieś dobre winko, moim no.1 jest martini extra dry, ale też inne winka, półsłodkie, białe (czerwonego nie pijam profilaktycznie, ze względu na migrenę), jakieś somersby, czy piwko na miodzie gryczanym - to tak. Ale sporadycznie. Raz na miesiąc na przykład, w ilości symbolicznej. Alkohol nie jest dobry, bo zakłóca sen i mąci umysł. Ale czasem pobudza trawienie. Więc tak, ale mało. To też od kilku lat stosuję. Wcześniej byłam uzależniona od... likierów.

6. Pić. Dużo pić! Mam taki nawyk robienia sobie litrowego dzbanka zielonej herbaty codziennie. Do tego gorzka kawa, woda (u mnie wchodzi wspaniale cisowianka perlage, ta w niebieskich butelkach). Taką świadomą akcję z piciem stosuję od jakiegoś pół roku, może 8 miesięcy. 

7. Pieczywo. Pieczywa jem mało. To dlatego, że jestem bardzo wybredna. Lubię tylko bagietki z Lewiatana, chleb żytni zaparzany z Buczka (taki z dużą ilością słonecznika) i piętki 8-ziaren (tylko piętki!) od Pawlaka. Innego pieczywa nie jem. Aha, raz na rok najdzie mnie ochota na obważanka. Pieczywo ma stosunkowo bardzo dużo kalorii, a wchodzi gładko. Więc mnie w sumie nie martwi moja pieczywowa wybredność. Jakoś tak. Ale lubię i jem wafelki kukurydziane, płatki kukurydziane (z mieszanką studencką na sucho -  nomnomnom)

8. Reakcja na zmiany. U mnie, z powodu braku treningów cardio, biegowych i ogólnorozwojowych musiałam wprowadzić jakąś zmianę, bo jednak te treningi dawały duże spalanie. U mnie wybór padł na słodycze. Od dnia kiedy przerwałam bieganie, nie zjadłam ani jednego cukiereczka, nawet tic-taca. Heh. O dziwo, nie brak mi tego. Ale jem suszone i świeże owoce. Tłumaczę sobie, że czekolada, lizaki, lody to przywilej okna metabolicznego po bieganiu. Teraz nie. 


Co dalej? Jakie kolejne zmiany?  Muszę to przemyśleć, ale jeszcze jest parę rzeczy do poprawy. Nic na gwałt. Na razie musi się stać nawykiem to, co pozmieniałam niedawno.

Już wiem, co dalej! Następnym etapem będzie niejedzenie o północy 😏

  • Babok.Kukurydz!anka

    Babok.Kukurydz!anka

    11 kwietnia 2022, 18:53

    A ja dla odmiany wykupiłam dietę... Historia zatoczyła koło

    • ggeisha

      ggeisha

      11 kwietnia 2022, 20:48

      Oby była skuteczna.

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    10 kwietnia 2022, 07:41

    A ja od 17 roku życia byłam freakiem prozdrowotnym. Potem różnie z tym bywało. W Belgii rozwaliłam system i doprowadziłam się prawie do ruiny. Teraz odżywam na nowo, ale z wpadkami czasami. Tęsknię za niesamowitą dawką energii i taką lekkością istnienia. Wczoraj to przeżyłam, chciałabym zatrzymać ten stan na dłużej, ale wiem, że to mżonka. Zazwyczaj kroczę ze zmęczeniem jako kompanem przy boku. Ja ze słodyczy to lubię teraz czekoladę 100% kakao bez cukru 😂😂😉😜😁pozdrawiam.

    • ggeisha

      ggeisha

      10 kwietnia 2022, 07:54

      100% kakao to sprasowane kakao? Fajne. Chyba bardzo gorzkie. A wiesz, że według ajurvedy gorzki smak to wróg tłuszczu? To zmęczenie... Jak długo doładowujesz po nim baterie? Wystarczy Ci noc i mocny sen?

    • Naturalna!

      Naturalna! (Redaktor)

      10 kwietnia 2022, 08:30

      Gorzkie, ale ja bardzo polubiłam. Ta czekolada to przede wszystkim kakao z tłuszczem kakaowym i są w niej grudki kakao nibs. Kiedys kupowałam osobno pastylki: kakao były brązowe, a te z tłuszczem- kremowe i sobie je jadłam naprzemiennie do kawy. Gorzki smak jest niedoceniany, czytałam o nim ostatnio. Równoważy chęć na słodkie i poprawia trawienie, a ze jest pogromcą tłuszczu? Hmmm, nie słyszałam 😃. Zmęczona jestem praWie ciągle i to od wielu lat. OMAD np. spowodował, że to zmęczenie zniknęło i lato, kiedy wstępują we mnie moce na urlopie! To chyba regularny rytm i słońce pomaga. Duzo rzeczy wysysa ze mnie energię, nie będę o tym pisać, bo po co smęcić, trzeba z tym na razie żyć. Miłej niedzieli 🙃🙂

    • ggeisha

      ggeisha

      10 kwietnia 2022, 08:42

      Oooo, tak! Słońce! To, czego nam trzeba! Miłej niedzieli, wzajemnie. I odpoczynku.

  • barbra1976

    barbra1976

    9 kwietnia 2022, 19:31

    Dlaczego usuwasz komentarze fanatyka, dobre są dla przestrogi przed chorobliwym uzależnieniem od przyrządów i cyferek.

    • ognik1958

      ognik1958

      9 kwietnia 2022, 20:05

      Komentarz został usunięty

    • ggeisha

      ggeisha

      9 kwietnia 2022, 20:44

      Sam usuwa. Nie mam pojęcia, po co pisze w kółko to samo.

    • ggeisha

      ggeisha

      9 kwietnia 2022, 20:49

      On chyba nie umie czytać ze zrozumieniem. Wchodzi na czyjś pamiętnik i zamiast odnieść się do wpisu, zaczyna jak katarynka swoje teksty, które cała vitalia już zna na pamięć i ma z tego ubaw. Kompletny brak dystansu i szacunku dla innych.

    • barbra1976

      barbra1976

      9 kwietnia 2022, 21:27

      Aha! Uderz w stół. Co to znaczy słuszna sprawa. To też leci fanatyzmem. Człowiek, który widzi tylko jedną słuszną drogę, jest fanatykiem z zamkniętym umysłem. Dlatego między innymi skończyła się dawno temu moja droga z kościołem katolickim.

    • barbra1976

      barbra1976

      9 kwietnia 2022, 21:27

      I co cię obraża? Czym cię obraziłam?

    • barbra1976

      barbra1976

      9 kwietnia 2022, 21:29

      I serio żadnych przykładów nie potrzebuję. Mogę się porównywać tylko do mnie samej.

    • ognik1958

      ognik1958

      10 kwietnia 2022, 07:00

      Komentarz został usunięty

    • ggeisha

      ggeisha

      10 kwietnia 2022, 07:50

      Nie wiem, do kogo to było, do mnie? To jest mój pamiętnik, nie jakieś forum. Przychodzisz i komentujesz mój wpis. Nie prosiłam Cię o radę. Wręcz przeciwnie, wielokrotne pisałam, że Twój "wspaniały" sposób mnie nie interesuje, wręcz śmiem twierdzić, że zrobiłeś sobie szkodę zbyt gwałtowną redukcją, co widać było na zdjęciach. Jeśli przychodzi się do kogoś do domu jako gość, to nie sra się mu na dywan. Co do formy zwracania się, to jesteśmy w internecie, wybrałeś sobie nicka, a każdy swój post kończysz imieniem, więc tak się tu zwraca.

    • ognik1958

      ognik1958

      10 kwietnia 2022, 14:18

      Komentarz został usunięty

    • ggeisha

      ggeisha

      10 kwietnia 2022, 15:04

      To chyba jakaś choroba = dodaje i usuwa, nawet nie wiadomo co :D A, może to i lepiej, bo pewnie znowu to samo.

    • barbra1976

      barbra1976

      12 kwietnia 2022, 08:41

      W dodatku nie rozróżnia, kiedy piszesz ty a kiedy ja i w ogóle czytanie ze zrozumieniem w lesie. Cóż, rzeczywiście czas na rozstanie, po co to komu.

    • ggeisha

      ggeisha

      12 kwietnia 2022, 09:21

      No właśnie nie mam pojęcia. Właściwie od początku kiedy tu wszedł stosuje jakieś docinki. Potem obraża się, jak się przeciwstawiam. Rozumiem, że jest dumny ze swojego sukcesu i chwali się wszystkim, ale kompletnie nie widzi nic ponad to. Właściwie mogłabym go zablokować, ale trzeba mu przyznać, że sprząta to co nasra. :P Chociaż smród pozostaje :D

  • tara55

    tara55

    9 kwietnia 2022, 17:38

    Dlamnie wpis bardzo fajny i pouczający. Dziękuję. :-)

    • ggeisha

      ggeisha

      9 kwietnia 2022, 18:48

      :)

  • ognik1958

    ognik1958

    9 kwietnia 2022, 11:11

    Komentarz został usunięty

  • Magga74

    Magga74

    9 kwietnia 2022, 09:32

    hm....uważam że w "diecie" a raczej w stylu życia nie powinno istnieć coś takiego jak napisałaś ABSOLUTNIE NIE. Bo nie wierzę że do końca swojego życia nie tkniesz ciastka /ciasta. :)

    • ggeisha

      ggeisha

      9 kwietnia 2022, 10:52

      Nie lubię ciastek. I nigdy nie lubiłam.

    • Magga74

      Magga74

      9 kwietnia 2022, 11:11

      To jesteś niesamowita :) Tak trzymaj :)

    • ggeisha

      ggeisha

      9 kwietnia 2022, 11:46

      Nie, jakoś po prostu mi nie smakują. Ale kocham lody, cukierki i czekoladę.

  • ognik1958

    ognik1958

    9 kwietnia 2022, 09:31

    Komentarz został usunięty

  • barbra1976

    barbra1976

    9 kwietnia 2022, 09:26

    Potrzebuję punkty 5 i 6 zastosować.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.