Aby rozruszać nieco zastygłe mięśnie wybrałem się wczoraj na trening karate. Założenie było proste - jak się trochę poruszam, to szybciej dojde do siebie.
Na treningu pojawił się gościnnie nie znany mi Sensei. "Nasz" Sensei przedstawił go grupie. Przyznaje ze wstydem, że nie dosłyszałem nazwiska. Za to dosłyszałem "4 DAN". Robi to wrażenie. Rozgrzewkę poprowadziła sempai Małgorzata, a tymczasem mistrzowie omówili czekający nas trening.
Sempai prowadząca rozgrzewkę po raz kolejny popisała się fantazją. Tym razem robiliśmy "brzuszki". Dużo brzuszków. A potem usiedliśmy wszyscy w kole i robiliśmy brzuszki... A gdy już zrobiliśmy ich dużo sempai zarządziła: "A teraz łapiemy się wszyscy za ręce i robimy brzuszki. Silniejsi ciagną do góry tych słabszych". Genialny wynalazek - szczerzyliśmy wszyscy zęby w szczerych (nomen omen) uśmiechach i ciągnęliśmy kolejne kolejki..
Potem trening poprowadził nasz Gość. Najpierw Kihon (podstawy) wykonywane w coraz szybszych kombinacjach, następnie Kata (układy) - dla mnie ekstremalnie trudne. Potem przeszliśmy do poruszania się w pozycji walki (na ugiętych nogach). Wtedy po raz pierwszy i ostatni obcy SENSEI zwrócił mi uwagę "Źle rozkładasz ciężar ciała, aż nogi ci drgają"... "Ach Sensei" -pomyślałem - "w żadnym wypadku. To tylko te wczorajsze 21 km.."
A potem były jeszcze elementy Kumite (walki). Ale tym razem los był dla mnie szczęśliwy - na sali była nieparzysta liczba ćwiczących. Dla mnie zabrakło pary i dzięki temu ominęła mnie radosna kopanina po udach i piszczelach.
Sheng2
30 marca 2010, 20:34Walki po 2 miesiącach treningu? Hmmm powiedzmy delikatnie - dziwne. Też trenuję Kyokushin - już kilka lat i u nas w sekcji takie coś się nie zdarza. Myślę że zawodnik z Ciebie już nie będzie proponuję pójść w szlifowanie kata - jeśli chcesz się tym poważniej zająć - o ile Sensei Ci na to pozwoli.
Sheng2
30 marca 2010, 14:27Co trenujesz i jaki masz stopień? Fajne macie rozgrzewki - bardzo finezyjne ;) Ile trwał ten trening że zdążyliście tyle zrobić ja nie potrafię wyrobić się z kihonem w ciągu godziny :) Dobra kopanina nie jest zła :D