Raniutko w poniedziałkowy ranek słoneczko pięknie świeciło. I tak sobie pomyślałam, żeby coś w ogódku porobić. No więc się nastawiłam na solidny wysiłek. Ale najpierw zrobiłam zakupy, a kiedy wróciłam do domu zamiast słonka zaczęło lać. No tak jak zwykle mam to szczęście jak sobie coś zaplanuję to nie wyjdzie.
Moje menu:
Śniadanie: sałatka: sałata + ogórek + pomidor + grzanki + szynka + papryka + cebulka zielona
II śniadanie: jabłko
Obiad: ziemniaczki + kotlecik drobiowy + ogórek zielony + sałata z jogurtem
Podwieczorek: to sobie zaszalałam :)
augenblick
22 kwietnia 2012, 20:46też dzisiaj loda wciągnełam
galatea31
20 kwietnia 2012, 23:44Przyszła pora na lody koral :)