Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 31


Poszłam sobie dziś na miasto kupić spodnie. Jeansy oczywiście i to z domieszką strechu bo w nic innego się nie zmieszczę. Kupiłam największe jakie były, ale i tak są przyciasne. Jednak największy szok przeżyłam jak zobaczyłam się w lustrze. Masakra. Płakać mi się chciało. Co innego widzieć cyferki na wadze, a co innego stanąć przed lustrem. Najgorszy był jednak widok moich opuchniętych kostek. Tragedia. Owszem rano jak wstaję to mam opuchnięte kostki i bolące stopy, ale do tej pory to lekceważyłam. Niestety takiego widoku zlekceważyć sie nie da. 

Moje menu: 

Śniadanie: 3 małe kromki pełnoziarnistego chleba z sałatą, wędliną, żółtym serem, ogórkiem konserwowym i rzodkiewką.

II śniadanie: banan

Obiad: gulasz wieprzowy + kasza gryczana + buraczki

Podwieczorek: winogrona + truskawki

Kolacja: odpuściłam sobie

Niestety wpis dodaję dopiero dzisiaj i bez zdjęć  bo mam problemy z dodawaniem zdjęć. Sprawa jest w trakcie wyjaśniania.

Już mogę dodawać zdjęcia :)

  • jovanka29

    jovanka29

    30 marca 2012, 10:00

    Podjęłaś decyzję o odchudzaniu, to pierwszy krok. Potem potrzeba cierpliwości i wytrwałości, nie jest to łatwe i proste. Ale jest możliwe !!! Małymi kroczkami , ale do przodu. Waż się,jeżeli nie chudniesz, to znaczy że powinnaś troszeczkę zmniejszyć ilość jedzenia. A powolne odchudzanie jest najzdrowsze, bo skóra nie traci elastyczności i nie ma efektu jo-jo. Każdy dzień, to nowa szansa. Trzymam kciuki za Ciebie :)

  • Gallifrey

    Gallifrey

    30 marca 2012, 09:58

    Dziękuję Wam za te miłe słowa :)

  • Millena1980

    Millena1980

    29 marca 2012, 17:50

    czasem taki "lustrzany" szok dodaje motywacji. Z tymi opuchnietymi kostkami musisz coś zrobić bo to poważniejsza sprawa ( może bierz coś czasem na odwodnienie, może masz podniesione ciśnienie) i najważniejsze nie zniechęcaj się. Walczysz o siebie. Powodzenia :)

  • augenblick

    augenblick

    29 marca 2012, 17:44

    Nie martw się! Najważniejsze, że robisz coś żeby to wszystko zmienić. Zobaczysz jeszcze troszkę i będziesz mogła kupić wszelakie spodnie, jakich tylko dusza zapragnie. Głowa do góry:) Pozdrawiam.

  • MeggiGirl

    MeggiGirl

    29 marca 2012, 17:37

    Najważniejszy krok już zrobiłaś! Teraz będzie już tylko lepiej;) Trzymam kciuki :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.