Dzisiaj mam trochę więcej wolnego czasu. Musiałam zostać w mieszkaniu, mamy mieć kontrolę instalacji gazowej. Oczywiście nie została podana konkretną godzina. Czyli czas jest, ale nie wiadomo co z nim zrobić, ani gdzieś wyjść, ani ćwiczyć, bo znając moje szczęście panowie przyszliby w trakcie, kiedy byłabym cała spocona i czerwona, albo jeszcze gorzej podczas brania prysznica. Więc siedzę na dupsku, posprzątalam całe mieszkanie i nie wiem co robić.
Też tak macie, że jak ktoś ma przyjść zmuszacie się do porządnego sprzątania? Ja tak mam i często kiedy np ma być u nas domówka kłócę się z narzeczonym. Ja latam jak mróweczka, sprzątam, siedzę w garach, a on odkurzy i tyle, a potem odpala konsolę i dziwi się, że się wściekam. A we mnie się gotuje. Dzisiaj też, prosiłam żeby rano wyrzucił śmieci, zgadnijcie kto z nimi musiał iść do śmietnika 😒
Co słychać u Was? Jak wam idzie?
Ja ciągle się trzymam, chociaż wczoraj wpadło trochę za mało kilokalorii, zabrakło mi czasu na kolację. Po prawie 10km spacerku, podlalam tylko kwiatki na balkonie, ogarnęłam się i padlam przed telewizorem, aż P. obudził mnie, żebym przeniosła się do sypialni.
Trzymajcie się 😘😘😘
Janzja
24 lipca 2020, 21:50U mnie to kominiarz jak sprawdza wyciągi to co roku opowiada, że remont. Już podejrzanie się na mnie patrzy haha :D
Janzja
24 lipca 2020, 21:50*opowiadam
makaroniara
23 lipca 2020, 22:35Ja nie lubię jak czekam na kogoś od sprawdzania prądu lub gazu. Bo czekam i nic, a jak się wezmę za robotę, narobię bałaganu to tadam, stoją w drzwiach. 😃
frustracja
24 lipca 2020, 20:29Dokładnie 😂 tak jest zawsze
nigana
23 lipca 2020, 22:09U nas podobnie, niestety, ja się wkurzam, on wykona jedno zadanie i myśli, że posprzątane :P
frustracja
24 lipca 2020, 20:34I nie rozumieją czemu się denerwujemy😂