Witam.
Wczoraj kwestia talerza była już pięknie ogarnięta. Zrobiłam też kolejny spacer i nabiłam ponad 16 tyś kroków. 🥳
I mimo temperatury było całkiem przyjemnie. Ubrałam się jak zimą i dałam radę :)
Dziś też wyjdę!
Zatoki dalej mnie męczą. Nie pomaga Sinupret i płukanie zatok. Już sama nie wiem co jeszcze mogłabym zastosować.
Córcia też wciąż z katarkiem, chociaż już trochę mniejszym.
Na weekend znów szykuje mi się wyjazd. Jak siedziałam w domu to miesiącami i nic się nie działo. A jak ruszyłam tyłek to teraz prawie co weekend coś wypada 🤪
Mam tylko nadzieję, że pogoda będzie trochę łaskawsza na sobotę...
Dzisiejsze jedzenie:
Śniadanie: 2 kromki, serek kozi, szczypior, sałata, pomidorki, rzodkiewka, 2 jajka.
II śniadanie: 2 tosty, serek kozi, czosnek, sałata.
Obiad (w planie): rosół, gotowane udko.
Kolacja (w planie): skyr z odżywką białkową, owoce, orzechy, płatki owsiane.
Życzę Wam duuużo uśmiechu na dziś :)
LunaVibe
9 kwietnia 2025, 19:30Mega dużo kroków! Brawo!