Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
prawie jak żywy

dziękuję :)

milutkie to - dziękuję :) ale to i tak mało ;) o wiele więcej mam zainteresowań tylko doba nie chce jak guma się rozciągnąć ;) chetnie bym jeszcze wzięła szydełko w dłoń, czy pohaftowała jakieś serwety, obrus, poduszkę, poszłabym dodatkowo z jaką koleżanką z pobliska na spacer (ale nie mam takiej koleżanki), pisałabym 2 książki na raz bo sa z całkiem różnych dziedzin, stworzyłabym uniwersalny kalendarz roczny, o tym że bałagan w domu - nie wspomnę, ale od kilku kurzy nic nam sie nie stanie, jak nie dziś to jutro mąż czy córka pomogą, chętnie bym poczytała książkę, poleżała w wannie, zafundowała spa na twarz ale mając okulary nic innego w tym czasie nie zrobię, - więc dawkuje sobie te swoje przyjemności i zajęcia w zależności jak dzień mi się ułoży i jak bardzo potrzebuję odsapnąć ;)

a zapomniałam dodac że bardzo bym chciała nauczyc sie robić sie kolczyki z kwiatami, tylko nie takimi grubymi tylko aby były takie cieniutkie dopracowane, kazdy płatek kwiatka w tym kolczyku byłby zrobione prze ze mnie ;)

Oj jestem :) jeszcze mamy narysowany przez Nią, a raczej dziadek ma huskiego ;) niedługo wrzucę

długo mi zajęła nauka tego choć raczej powinnam napisac że ona wciąż trwa :)

dziękuję staram się, i choć jest nawrót wiesz którego problemu - nie poddaje się. Przetrwam

Ona umie rysowac ładnie po tatusiu i babci ;) spinać się nie spinam, tylko nie chce znowu jej odkładać na długo, jest jednym z moich priorytetów w zależności dnia albo najważniejsza albo mniej ;)

Dziękujemy :D

Dziękuję :) ja pamiętałam o tym co wieczór ale w końcu macgalam ręką i wolałam mimo wszystko zjeść:/

:) a Ty dałaś rade?

brawo :D brawissimo :D