Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Plany w większości wykonane :D


Witajcie,

Wpis wieczorkiem - a może nawet tak już zostanie w zwyczaju - zobaczę jeszcze ;)

Jak wiecie staram się rozwijać, nie tracić czasu i harmonogram dnia w miarę jednolity mieć.

Dziś zgodnie z planem

Pobudka o 6stej i spacer z piesiulkiem <3

Praca, po powrocie nie poszłam na siłkę bo wszedł mi ból w brak, taki wiecie że ruszysz o centymetr nie tak jak trzeba i BARDZO mocno boli.

Opisałam kolejny punkt książki

Byłam z pieskiem wieczorkiem na prawie godzinnym spacerze.

Jest 22:45 - 

Kroki:

8398

Woda:

2,5 litra

plus 2 herbaty duże czyli dodatkowy litr (detoks i puerh)

Będę ze wszystkich sił się zapierała aby nie zjeść kilku kanapek z miodem i mlekiem - bo to moja ulubiona pora na takie frykasy :P

Zawzinam się z aktywnością fizyczną - powiem Wam, że coraz częściej miewam 4 bóle :(

kolan

bioder

kręgosłupa

barków

W pracy na drugie piętro wjeżdżam widną - nie dam rady wejść bo później 2 dni mnie piecze w środku kolan. Serio - nie przesadzam. Schodzić schodzę zawsze schodami

Jak zrobię jednorazowo około 4tys kroków to mnie bolą biodra, tak kłują, dziś jest na oko 5ty dzień większej aktywności (biorąc pod uwagę że moja standardowa liczba kroków to 2-3tyś) i juz jest deko lepiej z biodrami.

Kręgosłup - ostatnio z 1,5 miesiąca temu tak mnie zblokowało, że nie byłam w stanie do WC wstać, diagnoza to nerwoból. Ale nie ukrywajmy, siedzenie non stop w pracy i w domu nie działało dobrze na kręgosłup, siedzenie to zabójstwo dla kręgosłupa. Pomijając tamte zblokowanie bardzo często miewam lżejsze bóle na zasadzie, że jak wstaje w pracy to potrzebuję minutę aby stanąć prosto i się wyprostować. Zwykłe zamiecenie podłóg w domu to kilka sekund prostowania się.

Najczęściej mam nawracające bóle barków, czasem nie mogę ręką ruszyć, czasem nie mogę szyi nawet o pół centymetra odkręcić.

Wszystkie te bóle występują na zmianę z ledwo kilkudniowymi przerwami.

Jestem "młoda" - dla jednych tak, a dla inny nie :P

Mam 38 lat a dolegliwości staruszki - choć nie jedna też ich nie ma :P

Nie raz i nie czterdzieści siedem razy mówiłam że tak, teraz już się biorę za siebie na poważnie.

No i się biorę

40-stka za rogiem, a ja jak nigdy mam wizję siebie w tym dniu zarówno zdrowotnie/ruchowo, wyglądowo i może nie tyle zawodowo co w kwestii spełnienia swoich marzeń w tym jednego głównego.

Wiem, że czeka mnie sporo pracy w tych kierunkach, ale mam już sporo narzędzi w zanadrzu do osiągnięcia tych celów :D

Dziś np nie bardzo chciało mi się rano iść z psem - wieczorem zresztą również, ale potrafiłam się zebrać.

Książkę tez nie wiedziałam jak ruszyć dalej, ale ruszyłam.

Obym tylko NIE RUSZYŁA w stronę kuchni 🤪

Wszystko to sprawia, że jest szansa na pierwsze idealne zamknięcie dnia od pewnie 3 miesięcy - SZOK nie?

Wrzucam fotkę mojego "okna na świat" z pracy i zmykam ogarniać się do spania co by nie uruchamiać paszczy w innym celu niż szczotkowania na noc ;)

Buziaki :*

  • Agnusia93

    Agnusia93

    10 maja 2022, 16:27

    Hej. Z tymi bólami idź też do fizjoterapeuty. Na kilku sesjach ci je rozmasuje i będzie leoiej a i wtedy łatwiej się zmobilizować do ćwiczeń. Też na pewno by Ci powiedział co robić na takie bóle a jakich ćwiczeń unikać.

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    10 maja 2022, 14:55

    Z takimi dolegliwościami odchudzanie (i ruch) powinno być priorytetem!!! Wyciągasz czasami ręce ku górze? Barki powinny pracować, ruszać się w pełnym zakresie ruchu. Serio nie tylko siłownia może Ci pomóc, ale nawet krótkotrwały streching od czasu do czasu będzie super. Jak siedzisz mięśnie się kurczą, ciało jest cale spięte, streching po czasie moze zdziałać cuda. I wystarczy minutka kilka razy dziennie.

    • FreeMilka

      FreeMilka

      10 maja 2022, 15:00

      nie, strechingu nie stosuje, a na siłowni to mam kilka ćwiczeń gdzie rece ida ku górze ;) Ciało mam niesamowicie spięte (mam ogrom stresu i to nie takiego lekkiego, mało kto wie o moich największych problemach), doktor była mocno zaskoczona jak mnie "macnęła" :P mówisz, że minutka starczy?

    • Naturalna!

      Naturalna! (Redaktor)

      10 maja 2022, 15:41

      Na barki i ból najlepsze to wiszenie na drążku. Takie aktywne, gdzie właśnie barki pracują 8 znajdują się w okolicy uszu, bo można wosiec tez pasywnie, ale to mniej skuteczne. Piszę tylko jako ciekawostkę, bo sama takie wiszenie uskuteczniam (msm drążek nakładany na futrynę drzwi). Na kręgosłup tez jest dobre, ale wyciąganie się i streching od czasu do czasu jest godny polecenia. Dasz radę, a ciało Ci podziękuje. Niestety stresy się w ciele tez kumulują, nie głupie jest stwierdzenie, że na stres ruch bywa zbawieniem. Oczyszcza głowę i wzmacnia ciało. Trzymaj się i nie rozsypuj, za mloda na to jesteś 😉🙂

    • FreeMilka

      FreeMilka

      10 maja 2022, 15:53

      będę w najgorszym przypadku młodym kruszywem ;) hahaha - nie no drążek odpada, nie jestem w stanie choć sekundy powisieć na drążku - moje ręce nie dźwigają tych ton ;) ale pomachać łapkami mogę ;)

    • Naturalna!

      Naturalna! (Redaktor)

      10 maja 2022, 16:59

      Wiem Kochana, że drążek to dla Ciebie abstrakcja, dlatego dodałam, że to tylko ciekawostka. Ale można ten rodzaj ruchu zaadoptować do swoich możliwości. Jeżeli masz gdzieś na osiedlu trzepak do dywanów, to po prostu chwyć się poręczy, nogi na ziemi, ale staraj się rozciągnąć spięte mięśnie. Barki skorzystają i plecy. Reszta to dywanówki, wystarczy np. 5 raz pozycja z jogi: krowa-kot. Ulgę przynosi również pozycja dziecka. No i zaleta jest taka, że robi się to w mniej niż minutę. Ja msm książkę o bólach kręgosłupa, przez pół roku chodziłam do szpitala na rehabilitację, mialam mega duże ataki bólu, wiem, ze oprócz odpoczynku w pozycji leżącej, ćwiczenia są skuteczne. A chodzenie (po miękkiej powierzchni najlepiej) to wspanialy masaz mięśni. Tylko jak boli, bo mięśnie są w przykurczu, to chodzenie moze tez boleć z początku. U Ciebie dochodzi jeszcze zbędny balast. No tym razem musisz się wziąć za siebie. Idzie lato, ladna pogoda sprzyja spacerom, ogranicz siedzenie, rusz 🍑 a będziesz happy 😉😁

    • Naturalna!

      Naturalna! (Redaktor)

      10 maja 2022, 17:01

      * stretching!

  • Joanna19651965

    Joanna19651965

    10 maja 2022, 14:00

    Spróbuj może pobrać kolagen (ja akurat stosuję taki rozpuszczalny). Mam kłopoty z kolanami i ruch w połączeniu kolagenem akurat mi pomaga.

    • FreeMilka

      FreeMilka

      10 maja 2022, 15:00

      o widzisz forflex leży i stygnie :( kolejna rzecz na liście do zrobienia ;) Dzięki :*

  • grupciaa

    grupciaa

    10 maja 2022, 11:43

    Hej ładny widok masz na świat, podoba mi się :) pewnie masz ładne osiedle. Niestety twoje dolegliwości że są takie kolorowe jak twój widok. Wiesz ze kolana mogą bolec z kręgosłupa ? Nie chce cię straszyć nerwobóle nerowbólami ale ja bym poszła do neurologa lub ortopedy. Chodzę na rehabilitację i wiem co mówię jest z tym dużo zabawy i fakt daje na chwilę ulgę ale jest chwila gdy nic nie boli. Współczuje CI. znam ból barku i kręgosłupa. Wiem że lekarze dają tabletki przerabiałam to, ba nawet dałąm się nabrać na blokade w kregosłup tyle tylko nie bolało. warto zadbać o zdrowie. Ja niecierpie siedzieć ( właściwie wszędzie się siedzi, jadać do pracy, w pracy, potem w domu a kregosłup krzyczy rusz się babo ! ;) Fajnie ze pilnujesz kroków ja się do tego nie umiem przełamać, maż kupił mi zegarek ale jakoś mnie to nie ciągnie nie lubie być kontrolowana.

    • FreeMilka

      FreeMilka

      10 maja 2022, 12:08

      ja zegarek mam od lat, na dłuższy czas go schowałam bo wskazywał tylko 2-3tys kroków dziennie, denerwował mnie. Mi to raczej doskwierają samotne spacery :( no z psem, ale on nie chce gadać ;) kiedyś jakaś dziewczyna pisała, że ja to nigdy nie schudnę, że nie raz widziała mnie w mojej okolicy ale ujawnić się nie chciała - zamiast podejść zapytać czy może jakoś mi pomóc bo widzi że nie idzie to w dobra stronę to nawypisywała samych przykrości. Potraktuj zegarek nie jako kontrolę tylko jako WYZWANIE ;) dzis zrobie np 7tys kroków, potem przez kolejne 3 dni, potem tydzień, kto wie do ilu dociagniesz ;)

    • grupciaa

      grupciaa

      10 maja 2022, 12:19

      mnie też brakuje towarzystwa, żeby z kimś pogadać, wyżalić się itp, wspólny spacer to bajka :)

    • FreeMilka

      FreeMilka

      10 maja 2022, 15:53

      szkoda że daleko mieszkasz :/

  • Kaliaaaaa

    Kaliaaaaa

    10 maja 2022, 11:41

    Brak ruchu, nadbagaż , lata.... Jestem w podobnym wieku , i choć na zdrowie (póki co)jakoś się specjalnie nie uskarzam to jednak widzę że się "posunęłam"... Na pocieszenie powiem ci że regularny ruch bardzo pomaga na bóle plecow- miałam z tym problem, a od paru miesięcy nic nie boli( nawet na materacu na podłodze spałam...) W szyi/karku też przestało łapać... Nadbagazu nie ruszyłam więc to musi być ruch;) Ruszajmy się(byle nie do lodówki;)

    • FreeMilka

      FreeMilka

      10 maja 2022, 11:52

      zdecydowanie, lodówkę omijać ;) fajnie że potwierdzasz to co sobie tam wymyśliłam ;) no ja kiedyś tez nie narzekałam, ale trzymając ciągle 120kg plus w końcu zaczyna sie odbijać najpierw lekko ale jak się nic nie zmieni to będzie tylko gorzej

  • rybka82

    rybka82

    10 maja 2022, 08:43

    Komentarz został usunięty

  • Granatowaa

    Granatowaa

    10 maja 2022, 08:27

    Młoda jesteś, a te dolegliwości które opisujesz straszne są. Powodzenia nie ma większej motywacji jak zdrowie...

    • FreeMilka

      FreeMilka

      10 maja 2022, 08:52

      oj dokładnie - najgorzej jak się zdrowie posypie

    • Granatowaa

      Granatowaa

      10 maja 2022, 15:09

      Nie myślałaś może o dietetyku?

    • FreeMilka

      FreeMilka

      10 maja 2022, 15:13

      byłam - nawet 2 razy, u mnie nie jest problem co jeść i kiedy tylko jem psychicznie. Mogę być najedzona fizycznie ale w głowie jeszcze myśl, że nie jestem zapchana więc trzeba sie dopchać. Walczę z tym

  • Ajcila2106

    Ajcila2106

    10 maja 2022, 07:23

    Z tym ruszaniem się i stopniowym zwiększaniem aktywności to słusznie postępujesz, co sama wiesz😁. Ja popandemicznie byłam zastana i na początku ledwo 4 km robiłam i ledwo do domu docierałam, a to plecy mnie łupały, a to kręgosłup, czasem biodro, czasem kolana...teraz mogę już 6 km zrobić, zanim ból mnie dorwie. A gdzie moje 12 - 15 km??? Wczoraj też udało mi się zignorować chęć sięgnięcia po kanapkę/kanapki przed spaniem...Brawo My😘

    • FreeMilka

      FreeMilka

      10 maja 2022, 07:59

      pandemia chyba mało komu wyszła na dobre - dobrze że piszesz że ruch przyczynił się do postępu zdolności ruchowej bez bólu ;) Ja uwielbiam wykroki i zakroki z ćwiczeń a do nich myślę, że ze 20kg mniej mi brakuje ... ale powoli się uda. Super że i Ty nie sięgnęłaś po jedzonko, od razu inaczej się dzień zaczyna prawda? Buziaki :*

    • Ajcila2106

      Ajcila2106

      10 maja 2022, 14:41

      Prawda 😁👍😘

  • Berchen

    Berchen

    10 maja 2022, 06:17

    ruszc sie trzeba , dobrze ze rozkrecasz sie ,powodzenia:)

    • FreeMilka

      FreeMilka

      10 maja 2022, 07:56

      Dziękuję :) oj trzeba trzeba, całkiem inaczej człowiek funkcjonuje

  • NowaJa_86

    NowaJa_86

    10 maja 2022, 00:17

    Masz ładny widok z pracy 🙂

    • FreeMilka

      FreeMilka

      10 maja 2022, 07:56

      nareszcie ;) wcześniej takie nie były, ale uwielbiam patrzeć przez to okno jak jest słoneczko albo sypie śnieg ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.